Autor Wątek: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)  (Przeczytany 364335 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #255 dnia: 25 Kwi 2014, 11:05:23 »
"Warszawa przyjazna rowerom"
Szczególnie na Bruzdowej. :D

Offline Janek

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • rower i motocykl - ważne że do przodu w mieście!
Giant ATX 860 2004,
Limit 28" - codzienny holender
kolarka Peugeot

Offline Janek

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • rower i motocykl - ważne że do przodu w mieście!
Giant ATX 860 2004,
Limit 28" - codzienny holender
kolarka Peugeot

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #259 dnia: 26 Kwi 2014, 20:55:49 »
[...]Jak przekonują organizatorzy, cykliści nie utrudnią życia warszawiakom.
- Jedynym utrudnieniem dla ruchu pieszego i kołowego będzie wyłączenie części chodnika ulicy Czerniakowskiej, w związku z koniecznością pokonania kładki przez zawodników - informuje ZDM.[...]
A to ciekawe, bo maraton prowadził też np. po DDR w al. Becka (Trasa Siekierkowska) oraz Wałem Zawadowskim i tam nic nie blokowano?
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #260 dnia: 26 Kwi 2014, 21:23:52 »
Cytuj
[...]Jak przekonują organizatorzy, cykliści nie utrudnią życia warszawiakom.
- Jedynym utrudnieniem dla ruchu pieszego i kołowego będzie wyłączenie części chodnika ulicy Czerniakowskiej, w związku z koniecznością pokonania kładki przez zawodników - informuje ZDM.[...]

AHA ;-) http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wyscig-rowerowy-zatrzymal-kierowcow,120982.html
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #261 dnia: 27 Kwi 2014, 12:52:23 »
Jaki wyścig ? przecież to opłacony lans ,tylko nie wiem czy uczestnikom zwróciły się koszty wytartych pampersów w spodenkach "rowerowych". To mi wygląda jak spacer z nartami za kilka tyś na Krupówkach.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #262 dnia: 28 Kwi 2014, 09:04:01 »
Jaki wyścig ? przecież to opłacony lans ,tylko nie wiem czy uczestnikom zwróciły się koszty wytartych pampersów w spodenkach "rowerowych". To mi wygląda jak spacer z nartami za kilka tyś na Krupówkach.

A co Ci to przeszkadza? Niech se latają. Ich sprawa.

Smutne w tym wszystkim jest tylko to, że wyścig ZDM próbowało sprzedać pod hasłem "Warszawa przyjazna rowerom". Tymczasem jak jest z tą przyjaznością miasta jest, to my dobrze wiemy i chyba nikt się nie dał nabrać. Schody na trasie wyścigu zresztą pięknie to ilustrowały :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #263 dnia: 28 Kwi 2014, 10:12:48 »
Dokładnie. Chcieli wystartować i wystartowali. Nic nam do tego.

Natomiast schodu na trasie wyścigu, i fakt noszenia rowerów, same w sobie nie są niczym nadzwyczajnym. Różnego typu przeszkody zmuszające do noszenia rowerów, są i były częstym elementem wyścigów o charakterze przełajowym.
Natomiast to co jest komiczne i tragiczne zarazem, to kontekst w jakim te przeszkody się znalazły, a raczej zostały osadzone, przez rzecznika ZDM.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #264 dnia: 28 Kwi 2014, 13:40:53 »
przetarg w którym uwzględniono wykonanie ścieżki rowerowej

http://www.zdm.waw.pl/zamowienia-publiczne/wykaz-zamowien/wykaz/?przetargi[id]=225

Offline vit

  • Moderatorzy globalni
  • ******
  • Wiadomości: 737
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #265 dnia: 29 Kwi 2014, 11:33:06 »
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15873214,Po_piatkowym_wypadku__Internauci__zakazac_Masy_Krytycznej.html#BoxWiadTxt

tekst:

Po piątkowym wypadku. Internauci: zakazać Masy Krytycznej

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku, do którego doszło podczas przejazdu Masy Krytycznej. Jeden z uczestników rowerowej manifestacji potrącił na pasach 85-letniego mężczyznę. Starszy pan ma złamaną rękę. W internecie rozpoczęła się akcja protestacyjna przeciw Masie
85-latek wraz z żoną szedł na umówioną wizytę u lekarza. Dość długo stali przed przejściem dla pieszych na al. Kościuszki, na wysokości ul. Andrzeja Struga. Czekali na przejazd Masy. Gdy w kolumnie rowerzystów pojawiła się spora luka, a na sygnalizatorze zapaliło się zielone światło, para spróbowała przejść przez jezdnię. Na mężczyznę najechał jeden z rowerzystów. Starszemu panu pomocy udzieliła służba medyczna Masy, po chwili na miejsce przyjechała też karetka pogotowia, która zabrała go do szpitala. Okazało się, że mężczyzna ma złamaną kość ramienia. Kolumna rowerzystów pojechała dalej.

Sprawę wypadku bada już policja. - Dochodzenie zostało wszczęte po doniesieniach prasowych - mówi Marzanna Boratyńska, oficer prasowy łódzkiej drogówki. - Nikt z organizatorów ani uczestników manifestacji nie poinformował nas o wypadku, choć policjanci byli dosłownie kawałek dalej i kierowali ruchem samochodów. Wystarczyło podejść i powiedzieć, co się stało. Poza tym to służby porządkowe Masy odpowiadają za to, żeby manifestacja jechała zwartą kolumną. Była o tym mowa m.in. na spotkaniu, w którym w zeszłym roku wzięli udział m.in. policjanci, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego i przedstawiciele fundacji Fenomen, organizatora Masy. Na filmach z przejazdów widzimy, że ten warunek nie jest spełniany. A luki w kolumnie mogą wykorzystywać piesi czekający na możliwość przejścia przez jezdnię.

Policja przesłuchuje świadków i przegląda zapis monitoringu. Przesłuchała starszego mężczyznę, który wyszedł ze szpitala do domu jeszcze w piątek, ale ma rękę w gipsie. Sprawa zostanie przekazana prokuraturze.

Tymczasem organizatorzy Masy bagatelizują wypadek. - Nie doszło do żadnego wypadku, tylko do incydentu - twierdzi Hubert Barański z fundacji Fenomen. - Z naszej strony manifestacja została dobrze zabezpieczona. Jechaliśmy kolumną, na skrzyżowaniu stał radiowóz policji, przy przejściu samochód straży miejskiej. Było wyraźnie widać, że przejście jest zamknięte. Nie było żadnej spektakularnej wywrotki, starszy pan się wystraszył, podniosło mu się ciśnienie, pojechał do szpitala. Nie wiem, co się z nim dalej stało, szpital nie może mi udzielić takich informacji. A policja była na miejscu i widziała całe zajście. Policjanci podchodzili do nas i pytali, czy coś się stało, więc nie rozumiem ich zarzutów.

Po wypadku w internecie zawrzało. Na Facebooku powstał profil "Stop masie krytycznej w Łodzi - akcja protestacyjna!". Dołączyło prawie 500 osób. Wysyłają listy do prezydent Łodzi i radnych, by zakazano organizacji Masy.

Zwracają uwagę na wątpliwość prawną co do jej organizacji. ?Masa krytyczna nie jest zgromadzeniem publicznym i wydawanie pozwoleń na nią w tym trybie jest łamaniem prawa. W ustawie z dnia 5 lipca 1990 r. Prawo o zgromadzeniach, w art. 7, ust. 5 i punkcie 3 wyraźnie napisano o ?przejściu ? uczestników, a nie o przejeździe. Uczestnicy masy krytycznej do przemierzenia jej trasy używają rowerów. Mamy więc tu do czynienia z rajdem lub innym typem, np. imprezą masową. Takie orzecznictwo pojawiło się w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu - numer sprawy: IV SA/Po 888/09.1? - napisali organizatorzy akcji protestacyjnej.

Nie jest to jednak takie proste. Masa Krytyczna organizowana jest na podstawie zawiadomienia o zgromadzeniu publicznym. Organizator składa je do urzędu miasta jako informację, a nie prośbę o wydanie zgody. Miasto rejestruje takie zawiadomienie i to wszystko. Nie może go zabronić. - A co do słowa "przejście" - od wielu lat jego interpretacja jest w doktrynie traktowana rozszerzająco, rozumiejąc w tym pojęciu także "przejazd". Może ustawodawca w latach 90. nie przewidział, że zgromadzenie nie tylko idzie, ale może także jechać na rowerach? - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi.

W liście do samorządowców organizatorzy napisali także: ?Byliście Państwo w stanie odwołać we wrześniu 2013 r. przemarsz pod nazwą ?Zombie walk ?, powołując się na utrudnienia komunikacyjne. Rodzi się więc pytanie - dlaczego masa krytyczna wciąż się odbywa, kiedy to utrudnienia w ruchu drogowym są teraz nieporównywalnie większe?? - pytają. Zwracają również uwagę, że Masa Krytyczna przejeżdża przez ulice, przy których przebiegają odseparowane drogi przeznaczone do ruchu rowerowego; antagonizuje uczestników ruchu drogowego i potęguje niepokoje społeczne, a także powoduje paraliż na drogach, zwłaszcza w czasie wyłączenia odcinków dróg z powodów remontów.

EDIT: komentarze pod tekstem...
« Ostatnia zmiana: 29 Kwi 2014, 11:34:14 wysłana przez vit »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #266 dnia: 29 Kwi 2014, 13:31:54 »
Ciekawi mnie właśnie jak sytuacja wyglądała naprawdę.

Czy faktycznie była Policja i Straż Miejska obok, gdy dziadek właził w peleton i czemu nie reagowała?
Złamał tą rękę faktycznie czy tylko skoczyło Mu ciśnienie i się wystraszył? Był wypasdek, czy nie?
Jeżeli został potrącony i złamał rękę, to gdzie podział się ten, co na niego wjechał?
Skąd luka w peletonie i dlaczego czoło się nie zatrzymało by ją zlikwidować?
Gdzie było i co robiło wtedy zabezpieczenie łódzkiego przejazdu?


Generalnie: Polecam olać hejt jaki leje się w komentarzach i sieci, a poczekać na rzetelne informację z bardziej pierwszej ręki. Bo tu nie wiadomo do końca co się stało i dlaczego. Wersje są różne i nie wiadomo, która jest prawdziwa. W piątek jakiś dziennikarzyna z portalu Wawalove (grupa WP) walnął nawet artykuł sugerujący, że to zdarzenie miało miejsce na Warszawskiej Masie, okraszając je dodatkowo ukradzionym z profilu WMK zdjęciem. Oczywiście poszło szybkie dementi i artykułu już nie ma, ale i tak w szumie informacji podawanych "byle prędzej" i bez zastanowienia jest zbyt wiele niedopowiedzeń i braku spójności.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #267 dnia: 29 Kwi 2014, 14:40:00 »
Skąd luka w peletonie i dlaczego czoło się nie zatrzymało by ją zlikwidować? Gdzie było i co robiło wtedy zabezpieczenie łódzkiego przejazdu?
Te pytania brzmią trochę tak, jakby w WMK nie było dziur i zabezpieczenie łatało każdą przerwę, w którą wciskają się piesi. Przecież piesi pchają się nawet bezpośrednio w rowery, a co dopiero w lukę między nimi.

Generalnie: Polecam olać hejt jaki leje się w komentarzach i sieci, a poczekać na rzetelne informację z bardziej pierwszej ręki.
Hejt w komentarzach zawsze należy olać, niezależnie od rzetelności informacji. Komentarze to nie jest miejsca, które należy traktować na poważnie.

Bo tu nie wiadomo do końca co się stało i dlaczego.
Jak dla mnie to nie ma na co czekać. Była kolizja. Kolizji winny jest albo pieszy albo konkretny rowerzysta, a nie cały przejazd. Nad czym tu debatować? Gdyby w trakcie mas rowerowa brać polowała na pieszych, rwała bruk i demolowała wszystko w około albo organizatorzy zachęcali do łamania prawa, to możnaby się przyczepić do całości. Ale nie: tutaj jest jednostkowe zdarzenie pomiędzy dwoma użytkownikami drogi.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #268 dnia: 29 Kwi 2014, 16:56:37 »
Skąd luka w peletonie i dlaczego czoło się nie zatrzymało by ją zlikwidować? Gdzie było i co robiło wtedy zabezpieczenie łódzkiego przejazdu?
Te pytania brzmią trochę tak, jakby w WMK nie było dziur i zabezpieczenie łatało każdą przerwę, w którą wciskają się piesi. Przecież piesi pchają się nawet bezpośrednio w rowery, a co dopiero w lukę między nimi.

Jeżeli była luka (znowu: to fakt medialny, niepotwierdzony) to warto by wiedzieć DLACZEGO była. Bo np. zdarza się, że to Policja rwie do przodu, mimo próśb zabezpieczenia. A może luka była dlatego, że skrzyżowanie wcześniej coś się władowało w peleton? Może w poprzek przejeżdżała karetka i zatrzymano peleton? Albo dlatego, że uczestnik się wywalił w wąskim gardle i zatrzymał przejazd? Tak, w Warszawie bywały także takie sytuacje i trudno za nie winić zabezpieczenie czy organizatora :P

Oczywiście te luki się likwiduje możliwie szybko i tu juz organizator ma w tej kwestii coś do powiedzenia. Ale nie da się zrobić by zniknęły od razu - nawet gdyby czoło zatrzymało się od razu (a często nie może, bo np. jest na środku skrzyżowania) to niestety trwa zanim luka 2000m z tyłu się zlikwiduje. Jak jeździsz w Masie, to sam dobrze wiesz ile czasem trwa gonienie czoła przez tył.


Bo tu nie wiadomo do końca co się stało i dlaczego.
Jak dla mnie to nie ma na co czekać. Była kolizja. Kolizji winny jest albo pieszy albo konkretny rowerzysta, a nie cały przejazd. Nad czym tu debatować? Gdyby w trakcie mas rowerowa brać polowała na pieszych, rwała bruk i demolowała wszystko w około albo organizatorzy zachęcali do łamania prawa, to możnaby się przyczepić do całości. Ale nie: tutaj jest jednostkowe zdarzenie pomiędzy dwoma użytkownikami drogi.

Była kolizja, ale jak konkretnie wyglądała? Co z drugim jej uczestnikiem? Czy są świadkowie? Co robiła policja, straż miejska? Byli na miejscu? Jak wyglądało zabezpieczenie skrzyżowania? Czy dziadek był ostrzegany by nie wchodził w peleton czy nie? Przechodził, biegł, a może upadł komuś pod koła? Rowerzysta, który w niego wjechał nie widział go, nie zdążył ominąć, czy po prostu potrącił dziadka ze złośliwości? To był uczestnik Masy, czy może ktoś z organizatorów? Co sie stało dziadkowi? Co się stało drugiemu uczestnikowi zdarzenia? Dlaczego własciwie ten człowiek nie wyhamował lub nie ominął dziadka?

Pytań jest wiele jeżeli chcesz sprawę potraktować naprawdę poważnie i wyciągnąć z niej jakieś sensowne i użyteczne wnioski na przyszłość. Tymczasem doniesienia medialne są sprzeczne, niepełne i niestety NIEWIARYGODNE. A to, dziadek złamał coś, a to, że nie. A to, że był wypadek, a to, że tylko dziadkowi serce osłabło ze stresu. Wavalove sugerowała nawet, że wypadek był na Masie w Warszawie, a nie w Łodzi.

Dlatego właśnie nie wyciągałbym wniosków pochopnie. Bo to mogą być bardzo złe wnioski, które tylko wpiszą się w burze gówna jaka się uformowała wokoło zdarzenia.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #269 dnia: 29 Kwi 2014, 18:04:38 »
Jeżeli była luka (znowu: to fakt medialny, niepotwierdzony) to warto by wiedzieć DLACZEGO była.
Bo taka jest natura przejazdów, że robią się w nich dziury. A skąd taka natura to już pewnie pytanie do specjalistów od ruchu.

Pytań jest wiele jeżeli chcesz sprawę potraktować naprawdę poważnie i wyciągnąć z niej jakieś sensowne i użyteczne wnioski na przyszłość.
Ale jakie tutaj wnioski wyciągać? Zderzyło się dwóch uczestników ruchu. Zderzali się, zderzają i będą się zderzać. Rzecz nie ma tak naprawdę związku z masą. Gdyby to była wina przejazdu jako całości, zabezpieczenie w jakikolwiek sposób sprowokowałoby sytuację albo coś takiego, to możnaby szukać wniosków. A tak to co? Wniosek na przyszłość: ogłosić przed przejazdem, żeby nie celować rowerem w pieszych? ;).

Bo to mogą być bardzo złe wnioski, które tylko wpiszą się w burze gówna jaka się uformowała wokoło zdarzenia.
Burza gówna może się uformować, gdy sprawa zaczyna krążyć między osobami, które można potraktować poważnie. Komentujący pod artykułami na Gazecie to naprawdę nie jest coś, co do tej kategorii się zalicza.