Autor Wątek: Rower w autobusie?  (Przeczytany 7386 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kenneth

  • Gość
Rower w autobusie?
« dnia: 19 Kwi 2013, 10:00:41 »
/dotyczy Łodzi - zatem w HydeParku/

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13759174,Bunt_w_autobusie_51__Kierowca_wyrzucil_rowerzyste.html
Cytuj
Z dobrodziejstwa tych przepisów postanowiłem skorzystać w ostatni wtorek. Piękna pogoda, dzień wolny od pracy - zachciało mi się pojeździć po Łagiewnikach. Na pl. Dąbrowskiego wsiadłem w autobus linii 51 z zamiarem wyskoczenia na przystanku przy klasztorze.

Wprowadziłem rower do przegubowego Solarisa przez drzwi z odpowiednią nalepką (z rowerem i czerwoną strzałką), postawiłem na wysepce umożliwiającej np. przewożenie wózków dziecięcych. Zablokowałem rower poręczami i własnym ciałem, by nikomu nie przeszkadzał.

 Na przystanku przy cmentarzu na Dołach przez głośniki rozległ się komunikat: "z rowerem wysiadaj!". Myślałem, że się przesłyszałem, ale "z rowerem wysiadaj!" po chwili się powtórzyło - nie ulegało wątpliwości, że chodzi o mnie.

Pamiętam jak kilka lat temu zdarzało mi się wsadzać rower do autobusu 171 i jechać z nim z Torwaru gdzieś na Al.Solidarności. No ale wtedy to robiłem to, aby jeszcze kilka chwil pogadać ze znajomymi, a dwa, że jeździłem rzadziej i pokonanie podjazdu było dla mnie trudniejsze niż obecnie. Wsiadałem też do pustego autobusu, ale pamiętam, zę chwilami wyciąganie roweru i siebie już po kilku przystankach bywało dosyć trudne i wymagało przemieszczania się pasażerów w pojeździe a nawet wysiadania przez nich.

Spojrzałem zatem na mapę. Łódź jako tako kojarzę jako miasteczko z wąskimi uliczkami o umiarkowanym ruchu pojazdów (nie ma tam Marszałkowskiej czy Al.Jerozolimskich o Al.Krakowskiej nie wspominając). Zatem przejazd z tego miejsca o którym wspomina piszący do Lasu Łagiewnickiego - jest w zasadzie prosty i łatwy do wykonania. Sam piszący stwierdza, że rower miał w dobrym stanie, pogoda piękna, więc.... Po co się pchać do autobusu?

Stąd też ankieta i moje pytanie - jak Wy uważacie poruszanie się z rowerem w autobusie?
Nie ukrywam, że w tej chwili jest to dla mnie rzecz niewyobrażalna. Nawet wczoraj jadąc w nowe miejsce pracy na Wilanów, robiąc 26km ad hoc z rana (II raz w sezonie) nie myślałem o tym, aby "w razie czego" skorzystać z komunikacji zbiorowej. Po prostu wiedziałem, że rower nie słuzy do tego, aby być wożonym z nim w komunikacji zbiorowej. A już będąc sprawnym i w piękną pogodę???

Offline Fochna

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Kwi 2013, 10:35:44 »
W godzinach buspasa porannego za mostem Poniatowskiego - w stronę Centrum.

I przez Łazienkowski (z Pragi na odcinku Międzynarodowa - Metro Politechnika, z Centrum na odcinku Torwar - Saska - ale tu to już bardzo rzadko, bo najczęściej lecę do Poniatowskiego). Bo nie będę nosić roweru po schodach, lekarze zabraniają.

Przy czym powyższe wtedy, gdy się spieszę, i nie mam możliwości pojechać sobie turystycznie Świętokrzyskim/Siekierkowskim. A i tylko wtedy, gdy wiem, że autobusy nie będą sardynkowozami (czyli np. do pracy na 7 rano, z pracy po 19...)

Nie przekraczając Wisły w zasadzie nigdy... ale nie widzę problemu - autobusy po to są. I jakoś pasażerowie też nie widzą problemu, z tego co zauważyłam. Kiedyś nawet wdałam się ze starszą panią w rozmowę:
"Co córuś, zmęczona"...
"A nie, tylko wie pani, tu na moście rowerami nie można, to znaczy można, tylko że po chodniku, ale wtedy po schodach trzeba wnosić rower, i to kilka razy" ...
"????? A to kto taki mądry wymyślił, rowerem po schodach..."
itd...

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Kwi 2013, 10:41:33 »
Autobusem z rowerem wożę się głównie na trasie Piaseczno-Warszawa, linią 709. Preferuję pociąg, ale czasem trzeba autobusem. W mieście tylko w razie fatalnej pogody typu mróz -20 w zeszłym roku, albo dla towarzystwa, albo w razie problemów technicznych. Przy czym jako użytkownik połamańca na kółkach 16" raczej nie mam problemów z miejscem, lub pasażerami. :)

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Kwi 2013, 13:13:40 »
A ja z reguły jeździłam tylko przy awarii roweru. Ostatnio jak mam dłuższe dystanse, i jestem nie w sosie, a komunikacją jest szybciej, to zabieram rower w jedną stronę - metrem lub autobusem, a w drugą wracam rowerem.
Np w soboty muszę ostatnio pokonać około 80 km. Jeżdżąc samą komunikacją wieczorem jestem wypluta i boli mnie głowa.

Więc zamierzam stosować wariant:
- 10 km rowerem
- 10 km na wieś podmiejskim autobusem
- 20 km  do domu rowerem (autobus ze wsi odchodzi co godzinę, więc zwykle nie opłaca mi się czekać)
- 1 km do autobusu rowerem
- 14 km autobusem
- 1 km od przystanku do celu rowerem
- powrót rowerem 16 km.

 W soboty nie ma tłoku. Wyrabiam się w biletach 20' i 40'. Taka kombinacja skraca czas podróży i ogranicza koszty z 21,80 do 8 zł. Może jak się będę czuć bardziej na siłach, to całą trasę będę jeździć rowerem.

Tak samo jazda za hutę najbardziej czasowo mi się opłaca metro+rower, więc jak się spieszę, to wsiadam z rowerem do metra, choć częściej jadę rowerem.

Offline maciekt1000

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Kwi 2013, 13:25:13 »
I ja czasem korzystam. Jak mi się mocno śpieszy a akurat podjeżdża i pasi kierunek. Na odcinkach, których nie lubię np. zakorkowany Most Grota albo jak się mocno zchetam np. w Kampinosie -wracam sobie spokojnie luźnym z reguły 708.
W samej Warszawie staram się unikać bo jak pisał Kenneth- można łatwo wsiąść -na kolejnych przystankach ludzi dobije, jakiś wózek dziecinny obok i nie ma jak wysiąść ;)

Ale zgodnie z regulaminem mamy prawo bez dodatkowej opłaty przewozić rower - nie może utrudniać podróży innym pasażerom. Najlepiej w miejscach wyznaczonych do przewozu wózków - mamy obowiązek im (wózkom dziecięcym i inwalidzkim) ustąpić gdy wsiadają (jeśli się nie mieścimy, musimy wysiąść).

GFM

  • Gość
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Kwi 2013, 13:59:13 »
Jak mam większy dystans do pokonania w konkretnej sprawie
to loguję się w tramwaj, autobus czy SKMkę.
Jednak puszki pełne sardynek raczej omijam.

ps. w Łodzi mogą być inne przepisy.

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #6 dnia: 19 Kwi 2013, 14:36:03 »
ja zaś korzystam z autobusów i tramwajów do woli! A co!  8)



Ale tylko gdy poruszam się stridą...  :D

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #7 dnia: 19 Kwi 2013, 15:36:12 »
ja zaś korzystam z autobusów i tramwajów do woli! A co!  8)
Ale tylko gdy poruszam się stridą...  :D
W swingu to nawet dałoby się przejechać z jednego końca na drugi. :) Proponuję wymianę doświadczeń składakowych przy najbliższej okazji, np. za tydzień.

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Kwi 2013, 16:18:39 »
...

'W swingu to nawet dałoby się przejechać z jednego końca na drugi. :) Proponuję wymianę doświadczeń składakowych przy najbliższej okazji, np. za tydzień."

 :( ktoś pracować też musi. Nawet w piątek. Dopiero od maja mój grafik zacznie mijać się z ostatnim piątkiem miesiąca :)

Offline Szczurek

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolontariat i rower to podstawa
    • Klub Ośmiu Kapelusz
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Kwi 2013, 16:39:35 »
Przy konieczności dojechania gdzieś z rowerem a braku nastroju na całą trasę zdarza się. Najczęściej od siebie dojazd do metra (15 km) metro i potem znowu rowerek.
Chcesz być wolontariuszem ? Chcesz działać ?
Zapraszam www.kapelusz.org

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Kwi 2013, 17:27:09 »
W temacie sie nawet dziś (przed chwilą) Trupek wypowiadał w EskaRock (nie mylić z Eską :P)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Olexy

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
    • Warszawska Akademia Rowerowa
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Kwi 2013, 21:40:28 »
Ja staram się wsiadać do autobusów/tramwajów jak tylko naprawdę muszę- gdy jadę do warsztatu, nagle wyskoczyła mi jakaś usterka lub naprawdę bardzo źle się czuję i wiem, że albo nie będę w stanie jechać, albo zajmie mi to dłużej niz komunikacją.
Zdarzało mi się natomiast czasem podjeżdżać z centrum na Ursynów metrem- trochę z oszczędności czasowej, a trochę z tego, że miałam pewne problemy by ogarnąć co i gdzie jest na tym Ursynowie. ;)
Warszawska Akademia Rowerowa- zapraszamy na naukę jazdy rowerem w ruchu miejskim! www.facebook.com/WarszawskaAkademiaRowerowa

Offline reneva

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 124
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #12 dnia: 19 Kwi 2013, 22:01:05 »
Z rowerem do autobusu? Niby po co się tak spowalniać? ;)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #13 dnia: 19 Kwi 2013, 23:10:49 »
Ogólnie unikam pakowania się z rowerem do komunikacji miejskiej jak ognia. Robię to tylko w jakiejś nagłej sytuacji. Mam dwa rowery poziome, jeden duży, który by w autobusie mocno zawadzał, a drugi malutki, specjalnie skonstruowany tak, by się mieścił do bagażnika samochodu lub do autobusu/tramwaju/metra. A przy okazji jest na czym usiąść ;)
Jak widzę, że ktoś jedzie z rowerem autobusem - nie przeszkadza mi to i nie jest to dla mnie żaden obciach.
A przy okazji... jeden mój znajomek dzisiaj widział, jak jakiś koleś wiózł autobusem rower veturilo ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Tanawis

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Płeć: Mężczyzna
  • z Masą od 09.2004, z Nocną - nieprzerwanie od 2006
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #14 dnia: 20 Kwi 2013, 03:37:13 »
W czasie ostatnich dwóch lat, dwie awarie zmusiły mnie do skorzystania z komunikacji miejskiej :
1) awaria napędu - ponad godzinna podróż autobusem z Wilanowa na Bielany w godzinach szczytu ;
2) rozpruta dętka - z Wieruchowa k/Ożarowa na Bielany powrót trzema pojazdami : podmiejskim, tramwajem i autobusem.

Ale najczęściej korzystam z SKM-ek lub 7-setek, praktycznie we wszystkich kierunkach, celem rozpoczęcia ( ewentualnie zakończenia ) podwarszawskich wycieczek   :)  .
Koszt niewielki ( bo rzędu 5 zł w jedną stronę ), a zysk jest taki, że :
- nie powtarzam po wielokroć tych samych ( i dobrze już znanych ) tras dojazdowych ;
- wycieczkę właściwą rozpoczynam wcześniej ;
- i z dala od korków i miejskich utrudnień ;
- a przy założonym dystansie dziennym, mogę dotrzeć dalej ;
- i mam więcej wariantów tras do wyboru ;

Ostatnio w cztery rowery jechaliśmy autobusem łomiankowskim Ł-bis. W połowie trasy dosiadły się jeszcze dwie kobiety z wózkami dziecięcymi. Wszyscy się zmieścili i kierowca nie miał żadnych zastrzeżeń. Natomiast inni pasażerowie nie wytrzymali i zaczęli marudzić ( mimo tego, że nie były to godziny szczytu ), że rowery służą do jeżdżenia,  a nie do wożenia. Ale szczęki im opadły   :o  , jak się dowiedzieli, ile mamy jeszcze do przejechania po wyjściu z autobusu.
'          2. sobota miesiąca,    godz. 24:00
- jeszcze, nadal jeździmy i tylko po Warszawie ;
- nie gubimy żadnych uczestników ;
- mamy ciekawsze trasy ;
- i jeździmy "nie z musu", ale "dla przyjemności"  :)  ;

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Kwi 2013, 09:39:58 »
Generalnie ze zbiorkomu prawie nie korzystam. Wyjątki to :

1) Awarie - dwa razy od 2002 roku, gdy wprowadzono możliwość wożenia roweru zbiorkomem (i kilka razy wcześniej, gdy był zakaz).

2) Pociągi SKM, którymi ze dwa razy przemieszczałem się do Wesołej, zamiast dmuchać z Białołęki rowerem.


Jestem jeszcze w stanie zrozumieć inne sytuację, które mi się nie zdarzyły do tej pory:
- że ktoś boi się jechać jakąś arterią (np przez Grota), a z jakichś powodów musi,
- że ktoś źle się poczuł, zaniemógł, albo ma np dziecko, które źle się poczuło podczas wycieczki,
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

GFM

  • Gość
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Kwi 2013, 10:13:33 »
@Raffi:
A jeśli ktoś jest po pięćdziesiątce i przejazd dowolnym mostem
przez Wisłę wywołuje bóle reumatyczne w kolanach?
Oczywiście przy pewnych niekorzystnych warunkach pogodowych.
Oczywiście czego Ci nie życzę.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Kwi 2013, 10:44:34 »
@Raffi:
A jeśli ktoś jest po pięćdziesiątce i przejazd dowolnym mostem
przez Wisłę wywołuje bóle reumatyczne w kolanach?

To świetnie pasuje pod dwa ostatnie myślniki, które napisałem, więc trochę nie wiem o co Ci chodzi :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline GWARANT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Kwi 2013, 12:25:29 »
Ja raz korzystałem z komunikacji miejskiej aby przewieźć rower jak złapałem kapcia a po drodze do autobusu nikt nie miał mi pożyczyć pompki do roweru  :(

Offline Jojek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zamień trolowanie na rowerowanie.
Odp: Rower w autobusie?
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Kwi 2013, 13:33:19 »
Zdarzyło mi się raz z Łomianek wracać jak złapałem kapcia dwa lata temu i nie szło skleić dętki i raz na początku tamtego roku jak po dużej pętli dojechałem do Powsina i zaliczyłem spadek formy - drżenie mięśni i skurcze takie że nie mogłem jechać dalej.