Inne > Hydepark

Ciekawy artykuł: Przesiądź się na rower!

(1/1)

Kładek:

--- Cytuj ---Pomożesz środowisku, poprawisz kondycję i... zaoszczędzisz!

Korki na drogach, zatłoczone miejsca parkingowe i drożejące paliwo potrafią wytrącić każdego kierowcę z równowagi. Niestety, problemów tych nie da się w ciągu najbliższych lat rozwiązać - większość z nich spowodowana jest wzrastającą w bardzo szybkim tempie liczbą pojazdów na naszych drogach, za którą nie nadąża rozwój miejskiej infrastruktury. Jest jednak rozwiązanie, które pozwoli znowu cieszyć się jazdą, a jednocześnie oszczędzić nerwy i pieniądze - wystarczy zmienić pojazd. Rowerowe dojazdy do pracy, szkoły czy na uczelnię zdobywają bowiem coraz więcej zwolenników!

Postanowiliśmy przyjrzeć się przede wszystkim finansowemu wymiarowi pedałowania.Okazuje się bowiem, że ten sposób podróży może wydatnie pomóc rodzinnemu budżetowi. Wystarczy spojrzeć na koszty dojazdów samochodem.

Zakładając codzienne dojazdy np. z podwarszawskiego Piaseczna do centrum stolicy (ok. 20 km), w ciągu czterech tygodni nasze auto wyjeździ aż 800 kilometrów.Zakładając zużycie paliwa na poziomie 10 l/100 km (całkiem realne,jeśli nie poruszamy się hybrydą bądź autem małolitrażowym; takie wielkości jeżdząc po Warszawie notowali posiadacze Hondy Civic czy Renault Megane z silnikami 1.6/1.8, w tym czasie samochód zużyje 80 litrów paliwa.Obecnie najtaniej w stolicy zatankować można w hipermarkecie Auchan,jednak nawet i tam litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje 4,21 zł. Miesięcznie na dojazdy przeznaczymy więc nawet 340 zł.

Warto zaznaczyć, że nie bierzemy tu pod uwagę innych kosztów związanych zużytkowaniem auta, takich jak przeglądy techniczne, naprawy, wymiany płynów czy opon. Jednak nawet i bez tego jeżdżąc samochodem "przepuszczamy" ponad 3,5 tysiąca złotych rocznie. Co więcej, jeśli nasz pracodawca nie zapewnia nam miejsc parkingowych i skazani jesteśmy na korzystanie ze Strefy Płatnego Parkowania, suma ta drastycznie wzrasta. Za 8-godzinny postój w centrum Warszawy zapłacimy 25,80 zł, co w ciągu 4 tygodni urasta do sumy 516 zł, a w ujęciu rocznym przekracza 6000 zł.

Nie trzeba chyba przypominać, że żadnego z tych wydatków nie poniesiemy po przesiadce na rower. W takim wypadku warto jednak zainwestować w bilet na komunikację miejską- w przypadku Warszawy - łącznie ze strefą podmiejską - będzie nas to kosztować 1160 zł rocznie (uczniowie i studenci zapłacą o połowę mniej). Dzięki temu będziemy mogli oszczędzić czas i siły, gdyż w razie potrzeby rower przewieziemy bezpłatnie metrem, autobusem czy kolejką SKM. Co więcej, w ten sposób można też korzystać z miejsc dla rowerów na specjalnie wydzielonych częściach parkingów Park+Ride, powstających systematycznie przy stacjach metra i przystankach kolejowych.

Warto zainwestować też w odpowiedni rower, gdyż jazda miejska znacznie różni się od tej w terenie. "Rower miejski przede wszystkim charakteryzuje specyficzna geometria, zapewniająca wyprostowaną sylwetkę i wygodne oparcie rąk na kierownicy wygietej w kształt "jaskółki". Dzięki temu rowerzysta ma dużo lepszą widoczność do tyłu i na boki oraz - co niemniej istotne - jest dobrze widoczny na ulicy ponad dachami samochodów.Dużo łatwiejsza jest też jazda w normalnym (czyli "nierowerowym")ubraniu, np. w płaszczu. Wyprostowana sylwetka poprawia stabilność na śliskiej nawierzchni i ułatwia pokonywanie ciasnych łuków. Ponieważ rowerem miejskim nie jeździ się zbyt szybko i agresywnie, więc wyprostowana sylwetka rowerzysty nie stawia oporów aerodynamicznych" -czytamy w serwisie rowery.org.pl. Dobryrower miejski może kosztować kilka tysięcy złotych. Na szczęście przynajmniej o połowę tańszy będzie sprzęt używany. Warto też zastanowić się nad rowerem składanym, jeśli podróże na dwóch kółkach planujemy połączyć z intensywnym korzystaniem z komunikacji miejskiej.

Choć dobry rower może kosztować nas niemałe pieniądze, warto pamiętać, żejest to wydatek jednorazowy, a koszty późniejszego utrzymania - w porównaniu do samochodu - są minimalne. Podkreślmy też, że nawet uwzględniając w porównaniu koszt zakupu roweru (choć przecież nie braliśmy pod uwagę ceny nowego auta), a także koszt biletu sieciowego na komunikację miejską, korzystając z roweru rocznie oszczędzamy na parkowaniu i paliwie przynajmniej 5 tysięcy złotych. Dla wielu z nas jest to równowartość (jeśli nie dwu- czy trzykrotność) miesięcznej pensji. Zatem do zobaczenia na dwóch kółkach!
--- Koniec cytatu ---

Artykuł z http://www.hotmoney.pl/artykul/przesiadz-sie-na-rower-12153

Raffi:
Zapomnieli jeszcze dopisać, że przy okazji jest szybciej.

Zwłaszcza teraz, gdy zwężenia na Jagiellońskiej i Modlińskiej skutecznie stopują zapędy zmotoryzowanych.A w lato, gdy zacznie się budowa metra i remonty, będzie przecież o wiele, wiele gorzej.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej