Warszawska Masa Krytyczna

Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: 235mada w 13 Paź 2010, 08:20:26

Tytuł: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: 235mada w 13 Paź 2010, 08:20:26
Znalazłem taki wątek , gdzieś na końcu świata.
 
http://www.polskimechanik.pl/pl/forum_motoryzacyjne/oczami_kierowcy/kultura_na_drodze/topic,264.html (http://www.polskimechanik.pl/pl/forum_motoryzacyjne/oczami_kierowcy/kultura_na_drodze/topic,264.html)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 13 Paź 2010, 09:36:54
Osobiście nie piję gdy mam jeździć. Różnicę pomiędzy 0,2, 0,5, a 0,7 promila łatwo przeoczyć, zwłaszcza że nie jest ona stała - dziś możesz wypić jedno piwo i będziesz miał 0,2, a jutro będziesz zmęczony i po jednym piwie stracisz prawko bo wyskoczy 0,6. Szkoda mi ryzykować, a na autobus lub taksówkę jeszcze mnie stać ;-)

Zero jest konkretną granicą, łatwą do upilnowania, bo ona zawsze jest w tym samym miejscu.


Ale prawda jest taka, że kierowaniem pod wpływem TIRem i rowerem to dwie różne rzeczy i powinny być inaczej karane. Tak jak jest np w Niemczech, gdzie kierowca może bodajże 0,5, a rowerzysta 1,6 promila.

Z resztą na to wskazują statystyki - wypadki spowodowane przez pijanych rowerzystów to margines, a nie plaga jak zwykło się to określać. Wypadki spowodowane przez pijanych kierowców to już szerszy problem i zazwyczaj tragiczny w skutkach. Ale u nas prawo zawsze ustanawiało się na podstawie widzimisie, a nie rzeczowych badań.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 13 Paź 2010, 16:42:37
Z czystej ciekawości - miał ktoś kontrolę drogową z dmuchaniem w alkomat jadąc rowerem? Zdarzyło mi się już być zatrzymanym przez policję, ale nie miałem kontroli trzeźwości. Nigdy.

Co do picia to zasada jest prosta - jak jadę to nie piję. Jak się napiję to nie wracam rowerem ;-) Zazwyczaj wygrywa nie picie - co to za przyjemność jechać z rowerem np. autobusem czy metrem.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Drex w 13 Paź 2010, 17:05:55
A ja nie mam nic przeciwko piwku gdzieś po trasie. Mi nie przeszkadza, nikomu nie zagrażam bo nie jeżdżę jak idiota, ba po piwie jeżdżę ostrożniej...

Co innego jak ktoś się uchleje i jedzie rowerem- to pewnie że nie. Pijany, zataczający się czy to pieszo czy rowerem- tak samo zagraża na drodze. I to głównie SOBIE.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 13 Paź 2010, 18:50:27
Z czystej ciekawości - miał ktoś kontrolę drogową z dmuchaniem w alkomat jadąc rowerem?

Nie. Nigdy. A jeżdżę od ponad dekady.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: gromanik w 13 Paź 2010, 22:27:05
Z czystej ciekawości - miał ktoś kontrolę drogową z dmuchaniem w alkomat jadąc rowerem?

Nie. Nigdy. A jeżdżę od ponad dekady.

Ja też nigdy nie miałem takiej sytuacji. Nawet wtedy, gdy wracałem zmęczony do domu i wiedząc, że zaczynam zasypiać na rowerze zjechałem na krawędź rowu, bo wiedziałem, że muszę się zatrzymać, ze względu na własne bezpieczeństwo - mimo, że był późny wieczór a z przeciwka właśnie jechał radiowóz w momencie, gdy zjeżdżałem niepewnie na pobocze, to nie zainteresowali się

W ogóle Policja zatrzymała mnie tylko 2 razy - raz za przejechanie na czerwonym świetle podczas powrotu z flagą WMK z legionowskiej Masy na skrzyżowaniu Modlińskiej z Klasyków (za mną szybko jechał jakiś samochód, więc nie zatrzymałem się , żeby nie wepchnął mnie na skrzyżowanie, ale mimo iż zostałem przez ten samochód wyprzedzony to Policja mnie zatrzymała a jego sobie odpuściła (nie miałem wtedy głowy do tłumaczenia się - w domu ojciec był coraz bardziej chory, więc przyjąłem 100zł mandat)

Druga sytuacja, gdy mnie Policja zatrzymała miała miejsce na wiadukcie przy elektrociepłowni - radiowóz jadący środkowym pasem włączył sygnały, zjechał na ścieżkę, zobaczyłem lizak wystawiony przez okno, a Policjant kierujący radiowozem zapytał, czy nie boję się na tym (na poziomie) jeździć - trochę się spieszyłem do szkoły, więc pogadaliśmy chwilę i pojechałem dalej.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 13 Paź 2010, 23:21:48
mnie zatrzymano do kontroli tylko raz. przypadkiem wjechałem na autostradę (oznakowanie podczas remontu było beznadziejnie zrobione), przejechałem 400m (po jakiś 100m od wjazdu był 1. znak o zbliżaniu się do końca autostrady), po jakimś odcinku zjechałem na pobocze by sprawdzić trasę jak dalej jechać. po chwili dojechała służba techniczna autostrady, kilka minut później na miejscu był radiowóz. pogadałem chwilę z policjantami, dowiedzieli się o mojej trasie (w sumie koło 300km jednego dnia), ponarzekałem na beznadziejne oznakowanie, potem mnie spisali i pojechaliśmy w swoje strony ;-)

kilka razy mnie chcieli zatrzymać - jazda w strefie B-9 (ale nie dałem się), jazda pod prąd (ale sobie odpuścili), coś tam jeszcze chyba było.

ale alkomatu nigdy :(
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Savil w 14 Paź 2010, 01:01:18
Jakiekolwiek doświadczenie z policją miałam raz - pan wychylił się z radiowozu i zwrócił mi uwagę na przekrzywioną lampkę, która mrugała na mnie zamiast do tyłu. Poza tym pan był miły, po minie sądząc spodobała mu się moja choinkowość :)
Poza tym rzeczy wyraźnie/niebezpiecznie nielegalne mi się nie zdarzają. Przynajmniej świadomie ich nie robię, a przypadków staram się unikać [na ile mogę, bo człowiek to jednak nie maszyna].
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 14 Paź 2010, 09:55:20
Poza tym rzeczy wyraźnie/niebezpiecznie nielegalne mi się nie zdarzają. Przynajmniej świadomie ich nie robię

To musi być duża nieświadomość :P Nie znam rowerzysty (łącznie ze mną), który starałby się jeździć według zapisów prawa i ten pomysł przetrwał :-)

Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Savil w 14 Paź 2010, 11:16:12
Raffi - powiedziałam przecież "niebezpieczne". Od dłuższego czasu [od zawsze] staram się jeździć zgodnie z przepisami. Jeśli je naruszam, to w sposób niezagrażający nikomu. Pustym przejściem mogę przejechać bez szkody dla nikogo, pustym buspasem również. Ale już pierwszeństwa nie wymuszam nigdy.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: persson w 14 Paź 2010, 12:40:15
W tym roku miałem raz przyjemność być kontrolowany na tym czujniku zbliżeniowym mierzącym czy się jest po spożyciu czy nie. Wyjeżdżałem z zakładów Waryńskiego na Jana Kazimierza, a ponieważ jestem alergikiem panom policjantom, jak to ujęli, nie spodobały się moje czerwone oczy. Nie wiem jak to dojrzeli wyprzedzając mnie samochodem, ale spotkanie przebiegło w przyjemnej atmosferze. Co do picia i jazdy na rowerze podzielam pogląd Drexa wszystko jest dla ludzi póki nie śpi zdrowy rozsądek, zasadniczo w takich przypadkach, na rowerze jesteśmy zagrożeniem tylko dla siebie. Nie rozumiem jednak dlaczego prawo karze surowiej pijanego rowerzystę niż kierowcę np. samochodu
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: zielona w 16 Paź 2010, 13:42:19
jak jeźdzę rowerem to nie piję.
 
zdażyło mi się, że w moim rodzinnym mieście mnie zatrzymywała policja ale to bardziej przyjacielsko.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 22 Lis 2010, 23:06:17
Jam mam alkomat i to taki porządniejszy, który nie wykrywa jajecznicy, ani pasty do zębów.
I tylko w niego dane było mi dmuchać.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 22 Lis 2010, 23:13:09
Można jakieś szczegóły prosić? Coś pokroju sprzętu używanego przez policję czy coś mniej profesjonalnego?
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 22 Lis 2010, 23:31:31
Można jakieś szczegóły prosić? Coś pokroju sprzętu używanego przez policję czy coś mniej profesjonalnego?
http://www.aisko.pl/alkomat-alcoalert-reg-elite-p-309.html (http://www.aisko.pl/alkomat-alcoalert-reg-elite-p-309.html)
 
Potwierdzam to, co napisał producent, to nie jest zabawka do rywalizacji na imprezie, bo po wprowadzeniu dużej ilości alkoholu do komórki pomiarowej trzeba przed następnym pomiarem poczekać nawet kilkanaście minut.
 
Generalnie bardzo nie polecam czegoś takiego jak to: http://www.aisko.pl/alkomat-al-6000-lite-p-189.html (http://www.aisko.pl/alkomat-al-6000-lite-p-189.html)
 Bo się dowiesz że po zjedzeniu jajecznicy, rosołu, czy zapiekanki masz cztery promile do przodu ;)

 
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 23 Lis 2010, 07:15:59
Z czystej ciekawości - miał ktoś kontrolę drogową z dmuchaniem w alkomat jadąc rowerem? Zdarzyło mi się już być zatrzymanym przez policję, ale nie miałem kontroli trzeźwości. Nigdy.
ja dmuchałem ale jako ofiara wypadku, żeby pan policjant mógł/nie mógł mnie nazwać sprawca...
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Bear w 23 Lis 2010, 09:40:54
Ja tylko nie rozumiem jak można zatrzymać prawo jazdy za wykonywanie czynności do której ten dokument nie jest potrzebny. Jest to zwyczajny bubel prawny. A co do kar, to grzywna by wystarczyła. Wsadzanie ludzi do puszki za 2 piwa to trochę rząd terroru. Po za tym znam przypadek (już w którymś wątku wspominałem) gdzie kumpela nawet nie siedziała na rowerze, tylko stał obok, a prawko straciła. Na 3 miechy ale zawsze.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 23 Lis 2010, 11:01:14
Ja tylko nie rozumiem jak można zatrzymać prawo jazdy za wykonywanie czynności do której ten dokument nie jest potrzebny. Jest to zwyczajny bubel prawny.

Generalnie nie ważne czym jedziesz pod wpływem, tracisz uprawnienia na wszystkie pojazdy mechaniczne. Możesz jechać rowerem i stracić i kartę rowerową, i prawko, i nawet licencję pilota. Ale możesz jechać samochodem albo latać samolotem po % i stracisz dokładnie to samo.

Nie nazwałbym tego bublem prawnym. Ktoś po prostu wrzucił wszystkie pojazdy w jeden wór i IMO słusznie stwierdził, że jak jeździsz po pijaku jednym pojazdem, to drugim też pewnie nie będziesz miał zahamowań pojechać. Wg mnie to całkiem sensowny argument.


A co do kar, to grzywna by wystarczyła. Wsadzanie ludzi do puszki za 2 piwa to trochę rząd terroru. Po za tym znam przypadek (już w którymś wątku wspominałem) gdzie kumpela nawet nie siedziała na rowerze, tylko stał obok, a prawko straciła. Na 3 miechy ale zawsze.

Tu można dyskutować. Jednak przy naszym polskim podejściu do picia, to uważam, że wprowadzenie za jazdę pod wpływem kary tylko grzywny miałoby dwa skutki:
1) znaczne oszczędności w budżecie, bo w tej chwili co 3 czy co 4 skazany siedzi za jazdę rowerem. Skazuje się za to dzikie tłumy ludzi, zapycha się więzienia, a później brak miejsca dla kryminalistów: złodziei, sprawców rozbojów itp.

2) Od likwidacji kary pozbawienia wolności znacząco zwiększyłaby się liczba jeżdżących pod wpływem. Nie oszukujmy się, ta kara ma też wymiar edukacyjny: "hej polacy alkoholicy: to poważna sprawa, poważny problem, dlatego jest za to więzienie". To daje wyraźny sygnał naszemu narodowi, by tego nie robić. Sygnał, który od dekad jakoś nie mógł się przebić do świadomości ludzi.
Szansa na złapanie jest mała, jakby kara była mała i nie odstraszała, to już w ogóle hulaj dusza, a później hop za kierownicę i na miasto.

Dlatego moim zdaniem grzywna to za mało za jazdę pod wpływem. Ale więzienie to za dużo (no chyba, że jakaś recydywa albo wypadek). Także chyba tak jak jest, jest ok.

Co do znajomej - problem jaki Policja ma z rowerami jest taki, że schodząc z roweru stajesz się pieszym. Trwa to sekundę. Dlatego tak pewnie podeszli do znajomej, że każdy jeden rowerzysta jakiego spotykają po pijaku robi hop z roweru i udaje, że tylko z nim szedł.

U mnie kumpel dostał wyrok za jazdę autem pod wpływem. Był w barze na ślubie czy innych urodzinach (istotne, że impreza całonocna). Popił sobie, jak to na imprezach. Po czym chciał kimnąć w aucie na parkingu pod barem, by nie wracać pod wpływem ani nie spać na sali jak jakiś żul. Zwłaszcza, że od rana miał być ciąg dalszy imprezowania w tym miejscu (śniadanie, spacer po okolicy itp - co by za szybko po piciu ludzie nie wracali do domów).
Poszedł do auta, wyjął sobie przyszykowaną w bagażniku pościel, rozłożył fotele na płasko i poszedł spać. W nocy zrobiło się zimno, to odpalił silnik by se wnętrze ogrzać. Nigdzie nie jechał, siedzenie w chwili, gdy zainteresowała się samochodem Policja było w pozycji leżącej, zaciągnięty był ręczny, a kumpel kimał w pościeli już po wyłączeniu silnika. Ale kluczyk był w stacyjce, silnik jeszcze ciepły, a gość w aucie za kółkiem nietrzeźwy. Parking był w pasie drogi publicznej. Nie było wybacz. Choć też dostał niski wyrok. Sąd łaskawie wziął pod uwagę okoliczności łagodzące w postaci snu w pościeli i ze 20 świadków mówiących, że auto tam cały czas stało. Ale nie uniewinnił, bo fakt jest faktem - siedział za kółkiem po pijaku, kluczyk był w stacyjce, a silnik był uruchamiany przez osobę nietrzeźwą.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Bear w 23 Lis 2010, 11:20:48
Generalnie nie ważne czym jedziesz pod wpływem, tracisz uprawnienia na wszystkie pojazdy mechaniczne. Możesz jechać rowerem i stracić i kartę rowerową, i prawko, i nawet licencję pilota. Ale możesz jechać samochodem albo latać samolotem po % i stracisz dokładnie to samo.

Nie nazwałbym tego bublem prawnym. Ktoś po prostu wrzucił wszystkie pojazdy w jeden wór i IMO słusznie stwierdził, że jak jeździsz po pijaku jednym pojazdem, to drugim też pewnie nie będziesz miał zahamowań pojechać. Wg mnie to całkiem sensowny argument.

Do mnie jakoś ten argument nie trafia, bo nie majac prawa jazdy nic nie tracisz. Więc nie ma równości wobec prawa. No i to nie to samo wsiąść na bani na rower albo do samochodu. Przynajmniej nie dla mnie. A tak w ogóle to w tej chwili sprawa wygląda tak, że rowerzystów sprawdza się częściej i dokładniej niż kierowców. A powinno być odwrotnie.

Dlatego moim zdaniem grzywna to za mało za jazdę pod wpływem. Ale więzienie to za dużo (no chyba, że jakaś recydywa albo wypadek). Także chyba tak jak jest, jest ok.

Dla mnie nie jest ok. Bo za prowadzenie auta po pijaku puszka powinna być. Bo pijany w samochodzie to potencjalny morderca. A rowerzysta po pijaku to potencjalny samobójca.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 23 Lis 2010, 19:02:18
Za prowadzenie roweru pod wpływem alkoholu sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na pewien okres czasu, więc kara jest. Prawa jazdy nie odbiorą jak ktoś go nie ma ;-)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Cezex w 23 Lis 2010, 21:55:17
Mnie policja zatrzymała na rowerze tylko raz, ale to było dawno temu i na własne życzenie i z własnej głupoty.

Dla mnie nie jest w porządku, że za jazdę na gazie idzie się siedzieć. Na rowerze jadąc na gazie robisz sobie krzywdę głównie sobie, ale to w razie czego można załatwić zmuszeniem do płacenia za rachunek szpitalny. Chcesz jechać to jedź tylko ponoś tego konsekwencje w razie czego.

I nie pisze tu osoba święta :) (Interpretację dopiszcie sobie sami)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 23 Lis 2010, 22:28:12
Do mnie jakoś ten argument nie trafia, bo nie majac prawa jazdy nic nie tracisz.

Owszem, nadal tracisz prawo do poruszania się wszystkimi pojazdami mechanicznymi - od roweru do samolotu. Tylko papierka Ci nie zabiorą.

Ale głupie to by było dopiero, gdyby próbowali zabrać prawko (karte rowerową, licencję etc) tym co nie mają, bo najpierw musieliby je tym osobom dać ;)

Więc nie ma równości wobec prawa.

Jest. Własnie dlatego, że odebranie prawka/karty/licencji jest tylko DOATKIEM do kary. Podstawową karą jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który obowiązuje Cię tak samo, gdy prawko miałeś, jak i gdy jeździłeś bez.

No i to nie to samo wsiąść na bani na rower albo do samochodu.

Nigdy nie twierdziłem, że to to samo. Mówiłem, że o wysokości kar można dyskutować.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 23 Lis 2010, 23:09:20
Na rowerze jadąc na gazie robisz sobie krzywdę głównie sobie, ale to w razie czego można załatwić zmuszeniem do płacenia za rachunek szpitalny.
delikatnie mówiąc bzdurka - nie jeden pijany zabił nie SIEBIE a inne osoby które broniły sie przed zderzeniem z pijaczkiem...
Chcesz jechać to jedź tylko ponoś tego konsekwencje w razie czego.
no właśnie... konsekwencja jest jasna - a wg mnie powinna byc jeszcze ostrzejsza.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Bear w 24 Lis 2010, 09:30:11
Do mnie jakoś ten argument nie trafia, bo nie majac prawa jazdy nic nie tracisz.

Owszem, nadal tracisz prawo do poruszania się wszystkimi pojazdami mechanicznymi - od roweru do samolotu. Tylko papierka Ci nie zabiorą.

I tu nie masz racji. Jako że rower nie jest już (chyba od 1997 r.) pojazdem mechanicznym, i nie potrzeba na niego uprawnień, możesz nim jeździć dalej. Tracisz możliwość jazdy samochodem, ale nie rowerem. Za jazdę rowerem.

Powiem wiecej. Za jazdę skuterem na bani, też tracisz prawko na samochód a skuterem jeździsz dalej. Inna sprawa że w razie recydywy tracisz prawo do prowadzenia pojazdów lądowych, ale to do piero jak cię złapią kilka razy. Więc gdzie tu równość?
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Cezex w 25 Lis 2010, 13:30:47
Na rowerze jadąc na gazie robisz sobie krzywdę głównie sobie, ale to w razie czego można załatwić zmuszeniem do płacenia za rachunek szpitalny.
delikatnie mówiąc bzdurka - nie jeden pijany zabił nie SIEBIE a inne osoby które broniły sie przed zderzeniem z pijaczkiem...

Podeślesz jakiegoś linka do tej wypowiedzi?
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: cameledon w 25 Lis 2010, 20:28:08


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pijani-rowerzysci-nie-beda-obligatoryjnie-tracic-prawka,wid,12884881,wiadomosc.html (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pijani-rowerzysci-nie-beda-obligatoryjnie-tracic-prawka,wid,12884881,wiadomosc.html)


Cytat: wirtualna polska
Sąd nie będzie miał już obowiązku orzekania wobec pijanego rowerzysty zakazu prowadzenia samochodu - przewiduje nowelizacja Kodeksu karnego, przyjęta przez Sejm. Zmiana wynika ze wskazania Trybunału Konstytucyjnego.

Za przyjęciem noweli głosowało 368 posłów, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał.

Według aktualnego stanu prawnego, sąd musi obligatoryjnie stosować zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wobec wszystkich uczestników ruchu - także rowerzystów - którzy w stanie nietrzeźwości dopuścili się przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W praktyce sądy jednocześnie orzekały wobec takich rowerzystów zakaz jazdy samochodem.

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis wprowadza nierówność prawną, bo nietrzeźwy kierowca pojazdu mechanicznego traci prawo jazdy, ale nie jest mu odbierana karta rowerowa. Oznacza to, że nietrzeźwi rowerzyści są poddawani surowszym karom niż nietrzeźwi kierowcy samochodów.

Po nowelizacji do sądu będzie należała decyzja, czy wobec sprawcy - nietrzeźwego rowerzysty - orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, czy tylko zakaz jazdy rowerem.

Senacki projekt nowelizacji wcześniej poparła sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach, nie wprowadzając do niego poprawek. Pozytywnie oceniło go też Ministerstwo Sprawiedliwości.

Kodeks karny przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo karę do dwóch lat więzienia dla tego, kto w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi "pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym". Natomiast ten, kto w stanie nietrzeźwości prowadzi inny pojazd, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 25 Lis 2010, 20:49:28
Na rowerze jadąc na gazie robisz sobie krzywdę głównie sobie, ale to w razie czego można załatwić zmuszeniem do płacenia za rachunek szpitalny.
delikatnie mówiąc bzdurka - nie jeden pijany zabił nie SIEBIE a inne osoby które broniły sie przed zderzeniem z pijaczkiem...

Podeślesz jakiegoś linka do tej wypowiedzi?

A co, wątpisz we własne słowa, czy nie masz opcji "szukaj" w przegladarce? ;)

Proszę bardzo: http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=737.msg10494#msg10494 (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=737.msg10494#msg10494)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Bear w 26 Lis 2010, 09:39:10
Cytat: wirtualna polska
Sąd nie będzie miał już obowiązku orzekania wobec pijanego rowerzysty zakazu prowadzenia samochodu - przewiduje nowelizacja Kodeksu karnego, przyjęta przez Sejm. Zmiana wynika ze wskazania Trybunału Konstytucyjnego.

Za przyjęciem noweli głosowało 368 posłów, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał.

Według aktualnego stanu prawnego, sąd musi obligatoryjnie stosować zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wobec wszystkich uczestników ruchu - także rowerzystów - którzy w stanie nietrzeźwości dopuścili się przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W praktyce sądy jednocześnie orzekały wobec takich rowerzystów zakaz jazdy samochodem.

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis wprowadza nierówność prawną, bo nietrzeźwy kierowca pojazdu mechanicznego traci prawo jazdy, ale nie jest mu odbierana karta rowerowa. Oznacza to, że nietrzeźwi rowerzyści są poddawani surowszym karom niż nietrzeźwi kierowcy samochodów.

Po nowelizacji do sądu będzie należała decyzja, czy wobec sprawcy - nietrzeźwego rowerzysty - orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, czy tylko zakaz jazdy rowerem.

Senacki projekt nowelizacji wcześniej poparła sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach, nie wprowadzając do niego poprawek. Pozytywnie oceniło go też Ministerstwo Sprawiedliwości.

Kodeks karny przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo karę do dwóch lat więzienia dla tego, kto w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi "pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym". Natomiast ten, kto w stanie nietrzeźwości prowadzi inny pojazd, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.


I z tym się zgodzę. Jak będzie recydywa, bądź gość spowoduje wypadek, to mu zabrać. Ale jak wracał z plaży po 2 piwach, to tylko postraszyć. Jak myślący to drugi raz błędu nie popełni.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: storm w 26 Lis 2010, 12:08:32
Ale dotyczy to tylko prawa jazda? Czy jeszcze innych licencji/patentów?
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Bear w 26 Lis 2010, 13:06:20
Patentów np. sternika o tyle ciężko jest pozbawić, że jak jesteś na łódce to nie bardzo jest jak trzeźwość skontrolować :0) (wiem od znajomych żeglarzy) a przy zatrzymaniu w czasie jazdy na bani na rowerze, to nikt nie ma dowodu że taki patent masz czy nie masz. Chyba że masz go ze sobą, to ci zabiorą. A jak nie masz to nie. Do baz ypraw jazdy drogówka ma dostęp wieć przesrane. Do patentów raczej nie ma bo to nie pojazdy lądowe.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: uasic w 23 Paź 2012, 22:36:39
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp=&filename=&idnews=79133&data=infopakiet&_CheckSum=434687101 (http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp=&filename=&idnews=79133&data=infopakiet&_CheckSum=434687101)
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,12721972,Biskup_juz_z_zarzutem__Chce_poddac_sie_karze.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,12721972,Biskup_juz_z_zarzutem__Chce_poddac_sie_karze.html)

Cytuj
W sobotę 57-latek stracił panowanie nad toyotą yaris i uderzył w przydrożną latarnię w pobliżu skrzyżowania Wisłostrady i ul. Boleść w Warszawie. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2,5 promila.
Cytuj
Kara nie jest w zawieszeniu. Jeśli sąd ją zaakceptuje, Piotr Jarecki przez osiem miesięcy będzie musiał wykonywać prace społeczne - 20 godzin miesięcznie. Bo ograniczenie wolności w polskim prawie karnym to właśnie nieodpłatna praca.

Pytanie powstało na innym forum, mianowicie czy tę sprawę można traktować jako precedens? Czy jeśli kiedyś zatrzymają mnie na rowerze pod wpływem alkoholu, to wystarczy oddać się do dyspozycji papieża albo kogokolwiek innego i więzienie+ grzywnę zamienią mi na jakieś prace społeczne?
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 23 Paź 2012, 23:36:14
Czemu precedens?

k.k. daje w tym wypadku trzy możliwości

grzywna
kara ograniczenia wolności
pozbawienie wolności do lat 2   

Kara ograniczenia wolności, nie oznacza pobytu w zakładzie karnym.
Sąd może orzec właśnie prace społeczne, zgodnie z Art34 k.k.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 24 Paź 2012, 07:21:40
Prace społeczne? Polegające na czym? Na tym, że przejdzie się kilka razy w miesiącu gdzieś, ktoś za niego podpisze listę obecności, pogada o pierdołach i... tyle. Nikt przecież biskupowi nie każe zamiatać podłóg, ani zmieniać pieluch staruszkom w DPSie... "To byłaby obraza!".
A szkoda...
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: uasic w 24 Paź 2012, 09:51:19
Prace społeczne? Polegające na czym? Na tym, że przejdzie się kilka razy w miesiącu gdzieś, ktoś za niego podpisze listę obecności, pogada o pierdołach i... tyle.

Tak, właśnie coś takiego.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 24 Paź 2012, 13:49:31
Czemu precedens?
Sąd może orzec właśnie prace społeczne, zgodnie z Art34 k.k.

No właśnie. I orzekł.

Pewnie że Biskup Jarecki nie powinien w ogóle siadać za kołkiem po kieliszku.
Pewnie że można  od razu poironizować  sobie jak to będzie mu łatwo i że niczym to nie będzie musiał się wykazać "odrabiając" te "prace społeczne".
Z tą ironią to może jeszcze trochę poczekajmy.
Stało się tak głośno na temat występku Biskupa, że na pewno media teraz mu nie odpuszczą.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 24 Paź 2012, 18:15:48
@Fionotron - czy wyobrażasz sobie Biskupa w swoim służbowym mundurku zaiwaniającego gdzieś ze szczotą albo z widłami i grabiami, np przy odgarnianiu liści z.... DDR? ;)
Ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... ;)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 24 Paź 2012, 21:26:24
Normalni ludzie dostają ograniczenie wolności z psami na Paluchu, z czym wiążą się prawnicze legendy. Wystarczy że podpadniesz jednej sfrustrowanej babce a odbębnisz całą robotę i zaliczenia nie dostaniesz. Wtedy przeliczają ci to na normalną odsiadkę i lądujesz na dołku z grypserą.
Miałem przyjemność obsługiwać kilku takich browerzystów.

Ale kościół ma tyle fajnych pożytecznych instytucji w których można sobie po pomagać siostrzyczkom i braciszkom - wiadomo swój swego kryje ;)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Brom w 25 Paź 2012, 01:06:27
przypadków staram się unikać [na ile mogę, bo człowiek to jednak nie maszyna].
Człowiek może i nie maszyna, ale Cylon? A co do kontroli trzeźwości, to nigdy nie miałem, ale wielokrotnie widziałem wyrywkowe kontrole trzeźwości kierowców pomiędzy Konstancinem, a Wilanowem. Co ciekawe tylko tam. Rowerzystów tam jednak raczej nie ma, więc trudno powiedzieć, czy ich także by kontrolowali.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 25 Paź 2012, 14:48:37
@Fionotron - czy wyobrażasz sobie Biskupa w swoim służbowym mundurku zaiwaniającego gdzieś ze szczotą albo z widłami i grabiami, np przy odgarnianiu liści z.... DDR? ;)
Ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... ;)

@Kenneth
W sumie to nawet nie musisz sobie tego wyobrażać     ;)     .

Żarcik może i niezły,
ale jeżeli Biskup Jarecki jest honorowy to się na pewno nie będzie uchylał od tych prac społecznych, (przyznał się, i ma się skierować na leczenie) osobiście to z żarcikami poczekam bym jeszcze - jak by się nie sprawdził, czy uchylił od tych prac społecznych.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: oelka w 25 Paź 2012, 15:33:10
Warto pamiętać, że prace społeczne to nie tylko machanie miotłą. W przypadku biskupa bardzo dobrą pracą społeczną może być całodniowa wizyta w domu opieki nad ludźmi starszymi czy chorymi. Niech tylko z każdym pensjonariuszem porozmawia ze dwadzieścia minut, to da dużo więcej niż 8 godzin z miotłą w ręku.

Krzysztof
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 25 Paź 2012, 16:27:17
@oelka - i o czym będzie rozmawiał? Znowu kolejna dawka indoktrynacji kościelnej?
To ja już wolę, aby on nic nie robił i patrzył w sufit.
Temu człowiekowi potrzebna jest praca - praca normalnych ludzi, a nie siedzenie i ględzenie od rzeczy.*
Bo na siedzeniu/staniu i ględzeniu to on na pewno doskonale się zna. A tu chodzi o to, aby nie nauczał, ale jego czegoś nauczono.

*nie chcę nikogo urazić, ale jeśli uraziłem to przepraszam
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 25 Paź 2012, 17:04:00
@oelka - i o czym będzie rozmawiał? Znowu kolejna dawka indoktrynacji kościelnej?
To ja już wolę, aby on nic nie robił i patrzył w sufit.
Temu człowiekowi potrzebna jest praca - praca normalnych ludzi, a nie siedzenie i ględzenie od rzeczy.*
Bo na siedzeniu/staniu i ględzeniu to on na pewno doskonale się zna. A tu chodzi o to, aby nie nauczał, ale jego czegoś nauczono.

*nie chcę nikogo urazić, ale jeśli uraziłem to przepraszam

@Kenneth
Indoktrynacji Kościelnej ??

Z Twojego ostatniego postu wynika, że nie do końca przemyślałeś, to co napisałeś.
Pewnie że możesz nie cierpieć księży biskupów i innych duchownych, a do tego byś agnostykiem, tylko po co od razu takie jednoznaczne zwroty?
Nie musisz nawet  podejmować  prób przeprosin kogoś kogo, obraziłeś, a może pisać "bardziej z głową".

Akurat to forum nie jest najlepszym miejscem na rozmowy o moralności Biskupia  Jareckim dajmy Jemu już spokój i zakończmy rozmowę na jego temat...
Pozdro.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 25 Paź 2012, 20:21:39
@Fionotron - owszem, przemyślałem co napisałem i mam prawo pisać co uważam za stosowne. A jak ci się nie podoba - nie czytaj. Proste?

I wracając do biskupa - co jak co, ale KSIĄDZ powinien wiedzieć co mu wolno a co nie, zwłaszcza jako spowiednik, który na pewno już nasłuchał się róznych historii.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 25 Paź 2012, 20:52:54
I wracając do biskupa - co jak co, ale KSIĄDZ powinien wiedzieć co mu wolno a co nie, zwłaszcza jako spowiednik, który na pewno już nasłuchał się róznych historii.

Tak oni dobrze wiedzą, że im wszystko wolno, a wy barany macie cicho siedzieć w zagrodzie  :D
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 25 Paź 2012, 21:16:22
@qwerJA - tym bardziej więc właśnie trzeba dać Biskupowi pole do popisu w innej materii niż siedzenie i ględzenie o niczym.
Zresztą... Praca najlepiej wychowuje ludzi. Taka niestety - czasami bolesna - prawda. A jak sobei biskup przypomni to i owo... Poczuje zapaszki, smrodziki - może zmądrzeje i zacznie doceniać to co ma i to co zdobywa przez siedzenie i gadania, a na co inni muszą ciężko harować a i tak nie mają takich pieleszy jak on.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: oelka w 25 Paź 2012, 21:29:07
@oelka - i o czym będzie rozmawiał? Znowu kolejna dawka indoktrynacji kościelnej?
To ja już wolę, aby on nic nie robił i patrzył w sufit.

W życiu chyba nie byłeś w takim miejscu jak dom potwornej starości i nie masz zielonego pojęcia czego potrzebują mieszkający tam ludzie. A ci ludzie potrzebują porozmawiać, potrzebują kogoś kto znajdzie dla każdego z nich choćby z 15 minut na wysłuchanie, pocieszenie. Personel pracujący w takim miejscu im tego nie jest w stanie zapewnić. Do tego większość z nich to ludzie wierzący, więc o jakiej indoktrynacji tu mowa?

Krzysztof
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Savil w 26 Paź 2012, 02:14:53
Global Moderator Comment Podejście biskupa do domu spokojniej starości nie ma nic wspólnego z pijanym rowerzystą. Jeśli chcecie o tym rozmawiać, idźcie do hydeparku. Żadnych więcej biskupów od teraz, bo zaraz będzie kłótnia.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 28 Lis 2012, 12:09:27
@Oelka - pieprzysz i gówno o mnie wiesz. Byłem w DPSie/DSS kilkukrotnie z pewnych względów i wiem, że wesoło to tam na pewno nie jest.

Jesli zaś chodzi o pijanych rowerzystów, to muszę przyznać, że się wczoraj mocnoooo zdziwiłem. A mianowicie wczoraj póxnym wieczorkiem wracałem do domu rowerem, oczywiście - SLRem. No i dojeżdżam do kabla, oczy zanotowały Policję z prawej... Stoi radiolka... Dojeżdżam do nich i... policjant macha sobie świecącą pałką... Rzucam okiem w lusterko - za mną nic, nic mnie nie mija - macha na mnie. No to zjechałem na bok mocno zdziwiony - a tu kontrola trzeźwości, bo pan Policjant jakoś nie chce wierzyć, że w takiej porze roku, o tej porze dnia i jeszcze w taką (mokrą) pogodę ktoś jedzi na trzeźwo na rowerze... LOL :D
No i pierwszy raz złapano mnie na rowerze w ogólności (za nic) i to w dodatku na poziomce! Szok!
A przecież to jest praktycznie "Święta Krowa #1"! ;)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Brom w 28 Lis 2012, 19:02:20
kontrola trzeźwości, bo pan Policjant jakoś nie chce wierzyć, że w takiej porze roku, o tej porze dnia i jeszcze w taką (mokrą) pogodę ktoś jedzi na trzeźwo na rowerze...
Może jakaś akcja? Pamiętam akcje wyrywkowej kontroli trzeźwości kierowców z czasów porannych dojazdów samochodem z Piaseczna. Najczęściej odbywało się to na trasie z Konstancina do Wilanowa. Nie kontrolowano mnie, ale kilka razy widziałem i słyszałem ostrzeżenia na CB.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 28 Lis 2012, 19:55:41
W ten oto piękny sposób Policja marnuje rocznie kilka milionów złotych ( z naszych podatków ) poświęconych na łapanie, skazywanie i karanie czegoś co w większości cywilizowanej Europy jest normalne i akceptowane. A przecież te pieniądze można by przeznaczyć na nowy sprzęt, etaty i zarobki w Policji.

Oj szkoda że mnie nie zatrzymali - poprawił bym sobie chumor opowiadając o tym i o tym jeszcze, jak w takich niemczech jeździłem sobie legalnie po ulicach mając półtora promila  :D
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 28 Lis 2012, 21:58:43
Mnie się spieszyło, więc nawet nie rozpoczynałem dyskusji o tym co warto robić, zwłaszcza widząc jadącego cały czas proooosto rowerzyste, który nawet nie zygzakuje ani nie wykonuje żadnych podejrzanych ruchów, ani nic... Może po prostu mają jakieś limity badań trzeźwości i muszą je zrealizować?
Poza tym dyskusja z szeregowym aspirantem nic nie da. On wykonuje rozkazy i polecenia przełozonych, a ci wykonują swoje uzyskane od kolejnych "nadrzędnych". I to chyba po prostu trzeba by zmienić myślenie tych co są na samej górze. Albo - samą górę, skoro owa nie myśli i nie chce mysleć tak jak powinna.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 29 Lis 2012, 08:50:16
Mogłeś grzecznie poprosić o protokół z wykonanego badania ;-) Na prośbę mają obowiązek wypisać takowy.

W Krakowie jak się rozpoczęła nagonka na cyklistów (tylko tam to była prawdziwa nagonka, niektórych moich znajomych w drodze do pracy potrafili sprawdzać po 3 razy!), rowerzyści się skrzyknęli i zaczęli właśnie tak robić.

Podobno niedługo po ogłoszeniu akcji z protokołami, nagonka się skończyła. Po prostu jak kontrola pojedynczego cyklisty trwa 20 minut, bo trzeba mu protokół wypisać, to nie da się statystyk wykrywalności pompować :-)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 29 Lis 2012, 09:17:24
Ooo! Dobrze wiedzieć! :D
Niech znowu mnie zatrzymają to chętnie sobie z nimi porozmawiam ;)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 29 Lis 2012, 11:32:49
Ooo! Dobrze wiedzieć! :D

Tu masz więcej o tym:
http://ibikekrakow.com/2012/05/09/czy-policja-zlamala-prawo-organizujac-oblawe-na-rowerzystow-na-kladce-bernatka/ (http://ibikekrakow.com/2012/05/09/czy-policja-zlamala-prawo-organizujac-oblawe-na-rowerzystow-na-kladce-bernatka/)
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: uasic w 29 Lis 2012, 13:43:11
Mogłeś grzecznie poprosić o protokół z wykonanego badania ;-) Na prośbę mają obowiązek wypisać takowy.

W Krakowie jak się rozpoczęła nagonka na cyklistów (tylko tam to była prawdziwa nagonka, niektórych moich znajomych w drodze do pracy potrafili sprawdzać po 3 razy!), rowerzyści się skrzyknęli i zaczęli właśnie tak robić.

Podobno niedługo po ogłoszeniu akcji z protokołami, nagonka się skończyła. Po prostu jak kontrola pojedynczego cyklisty trwa 20 minut, bo trzeba mu protokół wypisać, to nie da się statystyk wykrywalności pompować :-)

Jak ktoś ma za dużo czasu, to można chyba odmówić badania i poczekać aż Cię zawiozą na badanie krwi i przyjedzie druga ekipa, która zabierze rowery, a w międzyczasie włączyć stoper i patrzeć jak roboczogodziny opłacane z podatków mijają.
Tytuł: Odp: Pijany rowerzysta - opinie
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 29 Lis 2012, 16:04:50
Jak ktoś ma za dużo czasu, to można chyba odmówić badania i poczekać aż Cię zawiozą na badanie krwi i przyjedzie druga ekipa, która zabierze rowery, a w międzyczasie włączyć stoper i patrzeć jak roboczogodziny opłacane z podatków mijają.

Ano można, ale potem trzeba wracać z komendy na Waliców (może być dalej do domu), a poza tym kto wie czym będą ten rower wieźli i co po drodze uszkodzą oraz ile czasu spędzisz na czekaniu na chłodzie na transport.

Natomiast protokół to rzecz kompletnie bezstresowa. Siedzisz sobie w radiowoziku w ciepełku i czekasz, aż Pan Władza wypisze :)