Autor Wątek: piszczy jak w walczyku  (Przeczytany 13354 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jolajola1

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 1 056
  • Płeć: Kobieta
  • jeżdżę w opasce żeby mi wiatr nie gwizdał w uszach
    • z roweru filmowane
piszczy jak w walczyku
« dnia: 12 Wrz 2012, 23:41:43 »
pierwszy raz mam taki problem, więc nawet nie wiem, kogo i co co zapytać ...

gdy jadę na przerzutce przedniej środkowej i nieważne na której tylnej - piszczy mi dokładnie co trzeci obrót pedała, idealnie co trzy => jeden-obrót z piskiem, dwa, trzy, cztery/jeden-obrót z piskiem, dwa, trzy....

gdy przednia przerzutka jest na najwyższym biegu lub na najniższym - pisk nie występuje (abo ja go nie słyszę)

zębatki w stanie niezjechanym, łańcuch sprawdzany w serwisie przed mniej więcej 500 km
napęd przedni i tylni wymieniane 6 tys km temu (z znanym od lat i zaufanym warsztacie), ostatnio sprawdzany 500 km temu, wszystko było ok

czy ktoś ma JAKIŚ pomysł, co za piszcząca cholera mi sie zalęgła ?...

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Wrz 2012, 00:32:14 »
To walczyk nie jest na 3?.... piszczy, dwa, trzy, piszczy, dwa, trzy... :P
Tobie piszczy jakoś tak bardziej ekspresyjnie, na cztery... moze salsa?

Na poważnie... zobaczy się na przedmasówce, paru znawców tańca... znaczy pisków rowerowych się znajdzie...
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Wrz 2012, 08:58:05 »
Ja stawiam na łańcuch bo właśnie średnio co 3 obroty pedałami łańcuch wykonuje 1 pełny obrót.

GFM

  • Gość
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Wrz 2012, 09:26:22 »
Popsikaj łańcuch jakimś: WD40, Inchibolem, Penetrusem czy czymś takim.
Przyczyn może być znacznie więcej - szczególnie jeśli na pewno tylko
na środkowej tarczy.
Mnie kiedyś też coś piszczało.
Tak równiutko co obrót pedałów.
Przyczyną okazały się nowe buty.
Pocieram piętą o korbę w czasie jazdy.

Offline persson

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Wrz 2012, 09:34:59 »
Rozbierz i nasmaruj kółeczka przerzutki tylnej zwłaszcza to górne.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Wrz 2012, 12:01:09 »
Popsikaj łańcuch jakimś: WD40, Inchibolem, Penetrusem czy czymś takim.

NIE! Tylko nie WD-40 i inne podobne! Chyba że chcesz wypłukać środkiem PENETRUJĄCYM z łańcucha resztki smarowidła. Bo WD-40 to środek penetrujący, czyszczący. Jego właściwości smarujące są marne i raczej na krótko - po kilku godzinach on po prostu odparowuje z łańcucha, bo jest na bazie alkoholu. I wtedy albo jeździsz na tym, czego nie wypłukałeś i nie wytarłeś z łańcucha (czyli na mieszance smaru i brudu), albo jedziesz na sucho.

Do smarowania lepiej użyć oliwki do łańcucha, oleju silnikowego (idealne są syntetyki bo nie brudzą), albo w ostateczności Vexolu (brudzi).


Rozbierz i nasmaruj kółeczka przerzutki tylnej zwłaszcza to górne.

To też może pomóc.

Sprawdź też jak obracają się pedały i korba, czy chodzą lekko i płynnie, bez zacięć. Mało prawdopodobne by to była ich wina, skoro to tylko na jednym blacie i co 3 obroty jest problem, ale sprawdzić nie zaszkodzi.


zębatki w stanie niezjechanym, łańcuch sprawdzany w serwisie przed mniej więcej 500 km

Co znaczy tyle, co nic. Jak masz deszczową pogodę, albo zimę, łańcuch czasem trzeba posmarować nawet co 50 km. Wszystko dlatego, że łańcucha nie smaruje się co X km, a wtedy, gdy jest suchy ;) W deszczowy dzień woda potrafi wypłukać smarowidło o wiele szybciej niż co 500 km.


napęd przedni i tylni wymieniane 6 tys km temu (z znanym od lat i zaufanym warsztacie)

To już sporo czasu temu wymieniane było. Oczywiście wiele zależy od stylu jazdy, ale ja bym już zbierał kasę na nowy napęd, bo stary łańcuch jest już wyciągnięty i za jakiś czas zacznie skakać po trybach.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline jolajola1

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 1 056
  • Płeć: Kobieta
  • jeżdżę w opasce żeby mi wiatr nie gwizdał w uszach
    • z roweru filmowane
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Wrz 2012, 13:10:15 »
uprzejmie proszę nie traktować mnie jak rowerowej idiotki  :P

wiem, co to są środki penetrujące i czym się różnią od odpowiednich smarowideł
wd40 używam tylko do smarowania zawiasów w domowych drzwiach
środka penetrującego używam raz czy dwa w sezonie, gdy gruntownie czyszczę napęd (nota bene używam czegoś, co dostaję od pracownika warsztatów metra, najlepszy zajzajer na świecie!)
na codzień używam Krytechu, poprzednio z teflonem, w tym roku ceramicznego

cały napęd mam czysty, jest regularnie smarowany, przy mojej jeździe wystarczy smarowanko raz na 100 km (te 500 km temu to była wizyta w serwisie, kontrolna), staram się nie jeździć po deszczu, no, chyba że mnie złapie, a do domu daleko
kółeczka przerzutek też są czyszczone i smarowane
wymieniam cały napęd co ponad 7 tysięcy, ale np pedały zmieniałam jakieś 120 km temu, bo poprzednie poobtłukiwałam i pogniotłam


gdyby przyczyna dziwnego regularnego pisku była prosta i latwa do zlokalizowania, już bym nie piszczała  ;D
myślałam, że TU ktoś podpowie mi jakiś powód, który mi nawet do głowy nie przyszedł

Offline Drottnar

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 270
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #7 dnia: 13 Wrz 2012, 13:25:09 »
myślałam, że TU ktoś podpowie mi jakiś powód, który mi nawet do głowy nie przyszedł

Może to siodełko w takim razie? :)

Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #8 dnia: 13 Wrz 2012, 13:45:45 »
:) po prostu wszyscy wrzucili wszystkie pomysły z serii pierwsze mi przyszło do głowy... naprawde chyba nie da się czegoś tak nieoczywistego zdiagnozować na forum :) TU czy gdzie indziej :)

jeżeli trafisz na przedmasówkę na pewno da się ustawić tak żebyś zrobiła po studni parę kółek, tam jest taka akustyka, że na pewno wychwycimy pisk, a potem gruntowana obserwacja doprowadzi do jego zlokalizowania i mniej lub bardziej brutalnego usunięcia :)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Wrz 2012, 05:37:31 »
Do smarowania lepiej użyć oliwki do łańcucha, oleju silnikowego

No proszę, od lat używam do łańcucha oleju silnikowego, który wożę ze sobą w specjalnej buteleczce. Jak raz powiedziałem o tym mechanikowi, wybałuszył na mnie oczy ze zgrozą. No ale środki rzekomo specjalnie przeznaczone do łańcucha działały góra kilka dni.

Co do głównego wątku - wkurzające dźwięki to plaga i zmora, potrafią czasem prześladować długi czas, a zlokalizować się nie dają. Jedyne co mi przychodzi do głowy (i co sam robię, gdy taki problem się zdarza) to metodycznie rozkręcać wszystkie śruby, smarować to co się rusza i starannie skręcać. W końcu trafia się na to co trzeba, w moim przypadku kiedyś było to jarzmo siodełka, które produkowało trzaski, a słychać je było tak, jakby dobiegały z dołu roweru. To też ważne, że to, skąd dobiega dźwięk to często tylko złudzenie (to ponoć efekt rezonujących właściwości ramy).

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Wrz 2012, 08:37:45 »
gdyby przyczyna dziwnego regularnego pisku była prosta i latwa do zlokalizowania, już bym nie piszczała  ;D
myślałam, że TU ktoś podpowie mi jakiś powód, który mi nawet do głowy nie przyszedł

Przyjedź na Przedmasówkę. Przejadę się, posłucham, może wpadnę na jakiś pomysł.


Do smarowania lepiej użyć oliwki do łańcucha, oleju silnikowego
No proszę, od lat używam do łańcucha oleju silnikowego, który wożę ze sobą w specjalnej buteleczce. Jak raz powiedziałem o tym mechanikowi, wybałuszył na mnie oczy ze zgrozą. No ale środki rzekomo specjalnie przeznaczone do łańcucha działały góra kilka dni.

Pewnie zgroza wynikała z tego, że nie będzie Ci mógł sprzedawać specyfików po 16-30 zł za 100-200ml. Olej, nawet taki syntetyczny, drogi, jest jednak sporo tańszy ;)

Swoją drogą, ja tez nie byłem zadowolony z działania rowerowych smarowideł. Albo brudziły mocno, albo po kilku dniach już ich nie było. Stwierdziłem, że skoro w motoryzacji olej starcza na 10-20 kkm to warto spróbować, zwłaszcza że do silnika wchodziło 3,5 litra więc zawsze mi się zostawało tego oleju z 4-litrowej bańki.

Teraz jestem bogatszy w doświadczenie o tyle, że sprawdzam jaki olej leje - bo im mniej gęsty tym lepiej penetruje i mniej brudzi. Syntetyki do nowoczesnych diesli z turbo i wtryskiem bezpośrednim są IMO najlepsze, więc wybrzydzam i łańcuch smaruję tylko najwyższej jakości olejami spełniającymi najbardziej surowe normy ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Wrz 2012, 08:47:56 »
w moim przypadku kiedyś było to jarzmo siodełka, które produkowało trzaski, a słychać je było tak, jakby dobiegały z dołu roweru. To też ważne, że to, skąd dobiega dźwięk to często tylko złudzenie (to ponoć efekt rezonujących właściwości ramy).

Ów efekt łatwo było zdiagnozować...wystarczyło tylko przejechać się na stojąco.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Wrz 2012, 20:58:35 »

Teraz jestem bogatszy w doświadczenie o tyle, że sprawdzam jaki olej leje - bo im mniej gęsty tym lepiej penetruje i mniej brudzi. Syntetyki do nowoczesnych diesli z turbo i wtryskiem bezpośrednim są IMO najlepsze, więc wybrzydzam i łańcuch smaruję tylko najwyższej jakości olejami spełniającymi najbardziej surowe normy ;-)

Polecisz jakieś konkretne produkty, tylko muszą być w baniaku po góra 1 litr, wtedy jest sens kupować na spółkę.
Na olejach silnikowych się nie znam, bo samochodu na chwile obecną nie posiadam. Myślę że wielu osobom na tym forum takie informacje się przydadzą.
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

GFM

  • Gość
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Wrz 2012, 00:26:11 »
uprzejmie proszę nie traktować mnie jak rowerowej idiotki  :P
Jeżeli znasz się na rowerach jak mało kto, to jak możesz domniemywać;
że rozwiążemy ten problem jedynie na podstawie skąpego opisu na forum?
Śmiem twierdzić, że bez oględzin się nie obejdzie.

NIE! Tylko nie WD-40 i inne podobne! Chyba że chcesz wypłukać środkiem PENETRUJĄCYM z łańcucha resztki smarowidła. Bo WD-40 to środek penetrujący, czyszczący. Jego właściwości smarujące są marne i raczej na krótko - po kilku godzinach on po prostu odparowuje z łańcucha, bo jest na bazie alkoholu. I wtedy albo jeździsz na tym, czego nie wypłukałeś i nie wytarłeś z łańcucha (czyli na mieszance smaru i brudu), albo jedziesz na sucho.
Z tego co wiem - to wszelkie środki penetrujące robione są na bazie nafty z dodatkiem oleju
i różnych innych dodatków np. MoS2 (dwusiarczku molibdenu).
O alkoholu nie słyszałem. Natomiast wewnątrz koniecznie musi być coś co spowoduje,
że preparat będzie chciał pojemnik opuścić. Tu też bardziej widzę jakieś etery, freony
(ciecze bardo nisko wrzące) ale nie alkohol. I te składniki faktycznie szybko odparowują.
Jak do tej pory łańcuchy spsikiwałem czym popadnie (czyli czym miałem), na ogół raz do roku,
na wiosnę, aby nie skrzypiał po każdym naciśnięciu pedałów. I to wystarczało.
W jednym rowerze łańcuch ma około 10 tys przebiegu (u mnie - nie wiem ile wcześniej),
w drugim ponad 6 tys (u mnie) i żaden nie wykazuje objawów wyciągnięcia.
Ale mam w samochodzie trochę semisinta - myślę, że też powinien się nadawać.
Jak znajdę chwilę natchnienia to nasmaruję przed zimą.
Do wiedzy dochodzi się eksperymentując.
« Ostatnia zmiana: 15 Wrz 2012, 00:27:32 wysłana przez GFM »

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: piszczy jak w walczyku
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Wrz 2012, 01:05:23 »

Z tego co wiem - to wszelkie środki penetrujące robione są na bazie nafty z dodatkiem oleju
i różnych innych dodatków np. MoS2 (dwusiarczku molibdenu).
O alkoholu nie słyszałem. Natomiast wewnątrz koniecznie musi być coś co spowoduje,
że preparat będzie chciał pojemnik opuścić. Tu też bardziej widzę jakieś etery, freony
(ciecze bardo nisko wrzące) ale nie alkohol.


Za Wikipediom o WD-40

Cytuj

Formuła WD-40 stanowi tajemnicę handlową. Produkt nie został opatentowany, aby uniknąć ujawnienia jego dokładnych składników. Głównymi składnikami WD-40 zgodnie z jego amerykańską kartą charakterystyki są:
 50% spirytus mineralny
 25% LPG (prawdopodobnie jako środek napędowy; obecnie używany jest dwutlenek węgla aby zmniejszyć palność produktu)
 15+% oleje mineralne (lekkie oleje smarujące)
 10-% składniki obojętne.

P.S.
Freonów na pewno nie zawiera, o czym producent gwarantuja na opakowaniu.

P.P.S
Właśnie zastosowałem to na zawiasy w domu i jednak zalatuje jakimś alkoholem
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "