Autor Wątek: Miesiąc do podwyżki cen biletów.  (Przeczytany 42527 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #45 dnia: 06 Sty 2013, 20:53:41 »
Podwyżka weszła w życie, pojawił się nowy temat.
http://obserwator.natemat.pl/45851,15-zl-za-wjazd-do-centrum-warszawy-zaplacisz

Cytuj
15 zł za wjazd do centrum Warszawy. Zapłacisz?

Wprowadzenie opłat przewiduje strategia rozwoju systemu transportowego Warszawy. Według niej opłaty mogły być wprowadzone do 2015 roku. Urzędnicy z którymi rozmawiałem nieoficjalnie mówią o kwocie 15 złotych. Zwolnieni z opłat mieliby być inwalidzi i m in. właściciele aut elektrycznych. Zniżki otrzymaliby też osoby, których samochody są zarejestrowane w Warszawie. Miałoby być to argumentem za przemeldowaniem się do stolicy i płaceniem tu podatków.

GFM

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #46 dnia: 06 Sty 2013, 23:22:38 »
Na co czekają?
Dawno to powinni wprowadzić.
Kasy mają za dużo czy co?

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #47 dnia: 07 Sty 2013, 00:41:58 »
To jest w dużym stopniu decyzja polityczna. Z resztą jak ma być jak w Londynie, to chętnie zobaczę jak pani prezydent do pracy jeździ rowerem.

Offline Olexy

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
    • Warszawska Akademia Rowerowa
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #48 dnia: 07 Sty 2013, 02:18:44 »
Mowiac szczerze nie jestem przekonana do tego pomyslu...
Opcja z oplata dla osob na innych niz Warszawskie rejestracjach jest moim zdaniem calkiem ok, bo moze rzeczywiscie zmobilizowaloby to ludzi do placenia tu podatkow, ale oplate za przejzad mostem uwazam za wybitnie glupia... Mieszkam na Bemowie, dosc czesto jezdze na wies za Wyszkowem- jezdza tam trzy PKSy dziennie, dlatego samochod jest jedyna opcja. Zakladajac, ze oplata bylaby pobierana za jednorazowy przejazd, to w sezonie wiosenno-letnim musialabym placic ~120pln miesiecznie, a nie mam innej opcji- musze przejechac przez most...
O ile platny wjazd do centrum w miare popieram i rozumiem co jest przyczyna takiej decyzji, o tyle opcji z platnymi mostami nie ogarniam kompletnie. :x
Warszawska Akademia Rowerowa- zapraszamy na naukę jazdy rowerem w ruchu miejskim! www.facebook.com/WarszawskaAkademiaRowerowa

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #49 dnia: 07 Sty 2013, 09:47:59 »
Na co czekają?

może na to aż powstanie obwodnica? bez tego wprowadzanie opłat za przejazd przez centrum będzie zwykłym złodziejstwem.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #50 dnia: 07 Sty 2013, 10:43:12 »
może na to aż powstanie obwodnica? bez tego wprowadzanie opłat za przejazd przez centrum będzie zwykłym złodziejstwem.

Racja, ale mi ten pomysł (o ile 2015 rok jest rozpatrywany serio) wygląda na akt desperacji, bo po tej kadencji zapewne zmieni się ekipa rządząca.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #51 dnia: 07 Sty 2013, 12:44:52 »
Kolejna sprawa - władze miasta raczej nie pomyślały. Bilet aby dojechać do pracy - wykupią wszyscy. Bo muszą dotzreć do pracy aby zarobić na chleb. Ludzie prędzej zaczną rezygnować z rozrywki czy kupowania dóbr luksusowych, nawet ubrań - aniżeli z możliwości zarabiania. (tu się kłania Piramida Masłowa zresztą)

Nie masz racji. Ludzie - owszem - muszą zwykle dotrzeć do pracy. Ale wcale nie jest powiedziane, że muszą dotrzeć tam komunikacją miejską. Jak się komuś po podwyżce bardziej zacznie opłacać (nie tylko finansowo, ale i czasowo) samochód lub rower, to zbiorkom oleje.
Po drugie, nawet jak jadą zbiorkomem to wcale nie jest powiedziane, że zechcą zapłacić więcej - mogą np zacząć jeździć na gapę. Wszelkie akcje typu "podaj bilet" lub "zostaw swój bilet w umówionym miejscu w autobusie" są sposobem, który powoduje, że ludzie jadą, ale nie płacą. A na liniach podmiejskich często kontroli nie ma, a wszyscy jadący się znają choćby z widzenia. Nie wiem jak teraz ale kiedyś w takim 705 to mało kto bilet kasował.
Po trzecie nie każda podróż do pracy jest konieczna. Część ludzi może zrezygnować z dojeżdżania do pracy lub robić to rzadziej. To też zmniejszenie przychodów ZTM. Nie każdy robi na etacie, są jeszcze tzw wolne zawody.



Dalej: kupiono nowe autobusy - nie wiadomo jakie Mercedesy. Po co i na co nam taki super nie wiadomo jai LUKSUS, skoro dobrze jeździ nam się jak do tej pory MANami czy (przede wszystkim!) POLSKIMI Solarisami???

Mercedes wygrał przetarg by był NAJTAŃSZY. A merce, które kupiliśmy to żaden luksus, tylko model składany bodajże w Turcji. Wyposażony też wcale nie jest lepiej niż Solarisy czy MANy.


Jedną z rzeczy na jaką powinien zwrócić uwagę dobry manager - jest ujednolicanie taboru - bo to zmniejsza koszty i napraw i logistyczne. (przechowywania części, szkolenia ludzi do obsługi pojazdów).

Tu masz rację. Tylko w przypadku spółki miejskiej, gdzie musisz robić przetargi, nie możesz powiedzieć "kupuję tylko Solarisy". Nie możesz też wpisać w przetarg warunków, które by przetarg "ustawiały" pod jednego producenta.



@Raffi - nie można było kupować nowych pojazdów co rok - dlaczego? Spójrz na lata '90 i wczesne '2000. Po prostu nie byliśmy w junii i nie było (odpowiedniego, liczonego w ojro) dofinansowania. Gdyby nie to dofinansowania (tak zresztą klęte, pochodzące z tej przeklętej junii) - dalej byśmy jeździli parówkami o akwariach nie wspominając.

To nie do końca tak, bo akurat w latach 90-tych i na początku 2000 to pojazdy właśnie kupowano co roku i nierzadko szybkość wymiany taboru była odpowiednia. Problem wtedy był inny i nazywał się "100% cena". Kupowano wtedy Jelcze, które po 8-10 latach trzeba były wysyłać na złom (dla porównania Ikarusy jeździły po 25 lat) i wysokopodłogowe 105N, bo na droższe wtedy "nowinki" techniczne z niską podłogą zwyczajnie nie było nas stać.

Cały rozkład zakupów rozłożył się za Kaczora. Głównie dlatego, że wtedy spółki miejskie przeszły na własny rozrachunek i musiały zacząć same sobie finansować zakupy pojazdów z własnej kasy zarobionej na przewozach, której jeszcze nie miały.

To reorganizacja zabiła zakup pojazdów na kilka lat - spółki musiały się ogarnąć w nowej sytuacji, bo wcześniej pojazdy kupowało im miasto, a one w zamian nie wliczały kosztów zakupu autobusów i tramwajów do ceny za wozokilometr. Potem miasto kazało im kupować wozy, ale ceny za wozokm zostały jeszcze bez zmian. Potem ceny zmieniono, wliczono koszty wymiany taboru, ale zanim spółki odłożyły trochę kasy by faktycznie mieć za co kupić pojazdy, to minęło nieco czasu. W skrócie - wydzielając spółki na oddzielny garnuszek, miasto powinno je wcześniej dokapitalizować, o czym zapomniano.


Na co czekają?
może na to aż powstanie obwodnica? bez tego wprowadzanie opłat za przejazd przez centrum będzie zwykłym złodziejstwem.

Akurat Centrum bez mrugnięcia okiem możesz objąć opłatą już dziś. Masz obwodnicę śródmiejską (Wisłostrada, trasa Łazienkowska, Towarowa, Okopowa i do Gdańskiego), obwodnicę miejską (Toruńska, Grota, Prymasa, Jerozole, Łopuszańska i do Siekierkowskiej - w większości nawet bezkolizyjne). Masz też S2 pozwalające jeszcze bardziej ominąć miasto i DK50/62 dla TIRów za Warszawą. A lada chwila powstanie jeszcze POW pozwalająca uciec z Grójeckiej na Puławską. Jakiej obwodnicy Ci jeszcze brakuje, by wprowadzić opłatę za wjazd do Centrum?

Problem z opłatą mógłby być za to na Pradze i tam faktycznie chyba nie należy jej na razie wprowadzać. Choć z drugiej strony - jak wyłączono z ruchu Targową, co było bardziej bezczelne niż kazanie ludziom płacenia za jazdę nią, to jakoś katastrofy nie było. A część Pragi odetchnęła od spalin.


Mowiac szczerze nie jestem przekonana do tego pomyslu...
Opcja z oplata dla osob na innych niz Warszawskie rejestracjach jest moim zdaniem calkiem ok, bo moze rzeczywiscie zmobilizowaloby to ludzi do placenia tu podatkow, ale oplate za przejzad mostem uwazam za wybitnie glupia... Mieszkam na Bemowie, dosc czesto jezdze na wies za Wyszkowem- jezdza tam trzy PKSy dziennie, dlatego samochod jest jedyna opcja. Zakladajac, ze oplata bylaby pobierana za jednorazowy przejazd, to w sezonie wiosenno-letnim musialabym placic ~120pln miesiecznie, a nie mam innej opcji- musze przejechac przez most...
O ile platny wjazd do centrum w miare popieram i rozumiem co jest przyczyna takiej decyzji, o tyle opcji z platnymi mostami nie ogarniam kompletnie. :x

Co do opłat za mosty, to tutaj pomysł jest pewnie spowodowany tym, że przy obecnym prawie opłaty za jazdę przez mosty i tunele można pobierać, a opłat za wjazd do centrum nie (trzebaby zmienić ustawę).
Mój pomysł na mosty jest taki: Można by na przykład wprowadzić opłaty dla pojazdów spoza Wawy by odciążyć mosty "śródmiejskie" jak Świętokrzyski, Poniatowski i Śląsko-Dąbrowski i wypchnąć z nich ruch pozalokalny na mosty obwodowe (Łazienkowski, Siekierkowski, Gdański, Grota i Północny). Kto zechce dalej może pojechać za darmo, ale odciążamy centrum i mosty wąskie, śródmiejskie, często zabytkowe (Poniatowski, Ś-D), skąd ruch wpada wprost do centrum na wąskie uliczki (Świetokrzyski).
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #52 dnia: 07 Sty 2013, 22:07:54 »
Tu masz rację. Tylko w przypadku spółki miejskiej, gdzie musisz robić przetargi, nie możesz powiedzieć "kupuję tylko Solarisy". Nie możesz też wpisać w przetarg warunków, które by przetarg "ustawiały" pod jednego producenta.

Polskie prawo przetargowe służy temu, żeby się przedsiębiorstwa sprawiedliwie majątkiem publicznym się dzieliły.

A przecież można zamówić autobusy na lata. Rozpisać jeden przetarg na projekt i późniejsze dostawy autobusu według tego projektu, zamiast jak to jest u nas - co chwila kolejny przetarg na dostawę coraz to nowych autobusów "z półki". http://en.wikipedia.org/wiki/New_Bus_for_London

Aaaaa.... To nie ma drzwi! A co, jeśli (o zgrozo!) wsiądzie pasażer bez biletu? U nas na tylnej platformie pewnie pojawiłby się "kołowrotek" i zepsuta winda ;)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #53 dnia: 08 Sty 2013, 14:26:52 »
A przecież można zamówić autobusy na lata. Rozpisać jeden przetarg na projekt i późniejsze dostawy autobusu według tego projektu, zamiast jak to jest u nas - co chwila kolejny przetarg na dostawę coraz to nowych autobusów "z półki". http://en.wikipedia.org/wiki/New_Bus_for_London

No właśnie nie wiem czy polskie prawo na taki numer pozwala. Na pewno na przetarg z opcjami (kupujemy 100 autobusów, ale może dostaniemy dofinansowanie i wtedy kupimy 150), ale czy na umowy czasowe (będziemy kupować wasze autobusy przez 10 lat) to nie wiem. Nie przypominam sobie podobnej sytuacji w kraju.

Pewnie dlatego takich umów nie ma, że miasto się ich boi. Bo trzeba zagonić sztab prawników do roboty by stworzyli wzór takiej umowy i nie wiadomo czym im się to uda zrobić tak, by potem miasto do interesu nie dopłacało. A łatwiej jest przecież skorzystać ze sprawdzonego gotowca z poprzednich dostaw.
Po drugie jak są takie nowoczesne formy przetargów, to albo mało kto się zgłasza (jak przy umowie na Solarisy z ośmioletnim serwisem i obowiązkiem odkupienia zużytych autobusów od MZA - zgłosiła się 1 firma) albo jak się zgłosi kilku, to później się odwołują od wyniku przetargu przez co nie można go rozstrzygnąć. Tu trochę rozumiem miasto (a właściwie MZA/TW), bo autobusy potrzebne są na już, a nie na bliżej nieokreślone kiedyś, gdy skończą się batalie sądowe.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #54 dnia: 10 Sty 2013, 20:48:04 »
No właśnie nie wiem czy polskie prawo na taki numer pozwala. Na pewno na przetarg z opcjami (kupujemy 100 autobusów, ale może dostaniemy dofinansowanie i wtedy kupimy 150), ale czy na umowy czasowe (będziemy kupować wasze autobusy przez 10 lat) to nie wiem. Nie przypominam sobie podobnej sytuacji w kraju.

Raz po raz nasze rządy bez rozgłosu podpisują "Umowę Ramową SELECT" z Microsoft Ireland Operations Limited B.V. O przetargu na zawarcie takiej umowy nie słyszałem, jest treści też nie udało mi się znaleźć. Późniejsze przetargi dotyczą dostaw oprogramowania Microsoftu i zdaniem prezesa UZP wszystko jest OK bo... jest to tylko realizacja wcześniej zawartej umowy ramowej.

Myślę, że znacznie mniej kontrowersyjny przetarg dałoby się zorganizować na kilku(-nasto) letnie dostawy autobusów.

Po drugie jak są takie nowoczesne formy przetargów, to albo mało kto się zgłasza (jak przy umowie na Solarisy z ośmioletnim serwisem i obowiązkiem odkupienia zużytych autobusów od MZA - zgłosiła się 1 firma) albo jak się zgłosi kilku,

Owszem, w naszym kraju myślenie nie jest popularną rozrywką ;)

to później się odwołują od wyniku przetargu przez co nie można go rozstrzygnąć. Tu trochę rozumiem miasto (a właściwie MZA/TW), bo autobusy potrzebne są na już, a nie na bliżej nieokreślone kiedyś, gdy skończą się batalie sądowe.

Teraz oprotestowanie/odwołanie/restart przetargu już nie jest takie proste jak jeszcze niedawno. Co nie znaczy, że takiego niebezpieczeństwa nie ma, oczywiście.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Rano1

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #55 dnia: 11 Sty 2013, 23:16:19 »
Oto kolejny przykład, że władze miasta nie wspierają zbiorkomu  tylko samochody osobowe

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,torunska-platna-dla-autobusow,72948.html


GFM

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #56 dnia: 12 Sty 2013, 09:44:45 »
Władze miasta w tej sprawie to mają tyle do powiedzenia,
co Żyd za okupacji.
Takie decyzje zapadają trochę gdzie indziej. Ale też w PO.

Rano1

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #57 dnia: 12 Sty 2013, 10:18:42 »
OK. No to władze w mieście  :)

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #58 dnia: 12 Sty 2013, 15:59:44 »
Trasą ekspresową zarządza GDDiA. To oni będą pobierać opłaty za przejazd po Trasie Toruńskiej. Miasto nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia.
Wymuszanie takich opłat od lokalnego transportu zbiorowego i tłumaczenie, że niszczy drogi jest oczywistą bzdurą. GDDiA ma jednak w głębokim poważaniu fakt, że ich droga jest częścią sieci ulicznej miasta.

Krzysztof
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Kenneth

  • Gość
Odp: Miesiąc do podwyżki cen biletów.
« Odpowiedź #59 dnia: 12 Sty 2013, 17:57:51 »
@oelka - każdy przejazd czegokolwiek po asfalcie ma wpływ na to co się z tym asfaltem dzieje. Czy to będzie ruch lokalny czy nie - autobus ważący x-naście ton wpływ na jezdnię ma. A pieniądze na remont drogi nie spadają niestety z nieba. Jeżeli zatem płacą wszyscy - to płacą wszyscy. Jeśli płacą ci co jeżdżą po danej drodze - jak po autostradach - to też płacą ci co jadą po tych autostradach. Komunikacja zbiorowa może i może nawet powinna mieć jakieś ulgi, ale ktoś za te ulgi zapłaci. (my, podatnicy).

I wracając do tematy podwyżki cen za bilety. Wczoraj rano zmuszony sytuacją kupiłem ten nowy extra bilet za 196 PLN. Niestety nie zauważyłem aby to jakoś wpłynęło na komunikację miejską:
- śmierdzi jak śmierdziało, menele dalej łażą i wybierają pety z koszy na śmieci po czym wpychają je do toreb z którymi podróżują ZTM
- w tramwajach i pociagach dalej brakuje miejsc siedzących, przez co połowę trasy takiej 9 muszę pokonać na stojaka - mimo, że płacę jakbym siedział w wygodnym fotelu lotniczym! Dojeżdżam zatem do pracy i pierwsze o czym myślę to - usiąść i odpocząć :>>>
- pociągi i ZTM jeździ jak chce - czyli wg rozkładu ułozonego przez idiotę, który nie jeździ autobusami i tramwajami - bo ma samochód :>>>
- w tramwajach starego typu jest zimno jak w zamrażalniku, a w tych nowych Swingach z kolei brakuje krzesełek, Z kolei grzejniki są porozstawiane "tak sobie", w zasadzie na "odp... się", więc miejscami jest zimno, a miejscami gorąco.
- niedopasowane otwieranie drzwi w swingach - otwierają się za wolno i nie zamykają się jak nikt nie podchodzi i już wszyscy wysiedli. Tramwaj zatem stoi, wychładza się... I po chwili kiedy rusza, nagrzewanie znowu próbuje przywrócić "komfort" jazdy z poziomu 'zamrażalnik' do 'lekki upał w Atenach'. Przez co pasażerowie po kilku takich przejazdach zaczynają łapać objawy przeziębień, gryp, zapaleń oskrzeli etc.
- próbowałem przejechać się autobusem 189... Nigdy więcej. Nie dość, że ciasnota jak w puszce z sardynkami, to jeszcze trzęsie tak jakby kierowca i drogowcy chcieli sprawdzić co wypadnie i w jakim stanie z autobusu jak ten się zatrzyma w końcu i otworzy drzwi. A przecież to przegubowy MAN, z full amortyzacją itepe.


Podobno są państwa, gdzie komunikacja zbiorowa jest za free. Nie tylko jakiś Dubaj, ale jeszcze gdzieś, chyba skandynawia. I im się to opłaca. Ale u nas, aby dojechać do pracy i zarobić na podatki to trzeba dokładać, a i tak jeździ się jak sardynka. I gdybym płacił jak za puszkę dardynek - pewnie bym się pogodził. Ale ja tu płacę jak za puszkę krewetek!!!